Co jakiś czas nasza redakcja zagląda na strony interntowe zawodników, które samodzielnie redagują opisując swoje wyścigi, analizując ich przebieg. Czytając relację Oskara PLUCIŃSKIEGO na jego stronie www.oskarplucinski.pl trafiliśmy na ciekawy fragment opisujący wyścig dystansu MEDIO SKANDII Maraton MTB Lang Team w Chodzieży.
"...Na kole "usiadł" mi Sławek Pituch i razem odjechaliśmy od całej stawki. Cała akcja przebiegła dość łatwo czego się nie spodziewałem. Podczas całego wyścigu współpraca ze Sławkiem układała się wyśmienicie. Czuliśmy na plecach oddech rywali, lecz nasza przewaga była na tyle bezpieczna, że ze spokojem mogliśmy podążać do mety. Około 15km przed metą odkręcił mi się pedał :/ Nie mam pojęcia co mogło być przyczyną tego, gdyż przed startem sprawdzam każdy element roweru. Chciałbym podziękować Sławkowi za to, że poczekał za mną aż naprawię usterkę i będziemy mogli rozegrać tę walkę po sportowemu. Naprawdę ... ogromne dzięki i wielki szacun :) !!! ..."
Serce rośnie jak czyta się takie historie. Tym bardziej, iż są one udziałem ludzi młodych. Sławomir PITUCH - 26 - letni kolarz rodem z Bytowa, zawodnik poznańskiego Corratec'a do niedawna specjalista w kolarstwie przełajowym coraz częściej spotykany na trasach MTB. Czapki z głów Panie Sławku!
Tekst skopiowany ze strony; www.xc-mtb.pl
Poczekał... co za frajer Ja bym Oskarowi jeszcze z pompki pociągnoł!
OdpowiedzUsuńOczywiście żartuje:) takie zachowania to jest to co przyciąga miliony do kolarstwa i sportu. Pełen Szacun...