piątek, 10 września 2010

Bike Repair Man 1 / Hydrauliczny hamulec tarczowy / Mike

Od wiosny miałem problemy z tylnym hamulcem tarczowym. W pewnym momencie przestał hamować. Odpowietrzanie, czyszczenie, tarczy i wymiana klocków dawały tylko krótko trwałe efekty. Dopiero po dłuższej obserwacji okazało się że płyn hamulcowy przecieka przy jednym z tłoczków. Żeby tymczasowo temu zaradzić do klocków przykleiłem  kawałek szmatki ( foto niżej ). I tak przejeździłem wakacje w Grecji oraz lipiec i sierpień w Polsce.

"Patencik na szmatkę"

Wymiany wymagał cały "caliper" od hamulca. Po jego zakupie przystąpiłem do wymiany i odpowietrzenia nowego zestawu.

Na początek zdemontowałem stary cieknący element...


Cieknący caliper
Następnie rozpakowałem cewkę nówkę...

Nowa sprawna cześć
Po zamontowaniu na ramie....

Caliper zamontowany ale bez przewodu

Po podłączeniu przewodu z płynem hamulcowym...

Przewód już na swoim miejscu
Mając cały komplet połączony już w jedną całość przystąpiłem do odpowietrzania. Do tego celu używam sprawdzonego już zestawu dwóch strzykawek i wężyka...

Zestaw do odpowietrzania
W celu odpowietrzenia hamulca jedną strzykawkę wraz z wężykiem i płynem hamulcowym podłączam do hamulca ( caliper ), jednocześnie demontuje kapselek przy dźwigni hamulcowej ( uprzednio ją poziomując, żeby płyn się nie rozlewał ), drugiej strzykawki używam do "ściągania" płynu hamulcowego ze zbiorniczka dźwigni hamulcowej.
Shimano zaleca wprowadzanie płynu hamulcowego odwrotnie. Po przez nalewanie go do zbiorniczka przy klamce i pompując klamką wprowadzanie go do przewodu. Tak jest dużej i bardziej skomplikowanie. Poza tym tylko Niemcy postępują zgodnie z instrukcją my Polacy lubimy po swojemu...
Zbiorniczek warto obłożyć szmatka na wypadek jak by się płyn rozlał
Płyn wprowadzamy "od dołu" do systemu
Po usunięciu wszystkich bąbelków powietrza z hamulca, wypełniamy zbiorniczek przy klamce do pełna ( tu może się trochę rozlać płynu tak więc szmatka wskazana ) i go zamykamy. Następnie zamykamy "zawór" na drugim końcu systemu i Gotowe!!!


Już po robocie. Prawda że wcale nie bolało?
Przy nowym hamulcu operacje trzeba czasami powtórzyć. Powietrze lubi włazić we wszystkie zakamarki układu. Odrobina cierpliwości i spora sumka w portfelu zaoszczędzona.

Powodzenia

MIKE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz