wtorek, 7 września 2010

Regeneracja po maratonie / PIO_TREK

Ambona na leśnej polanie w okolicy Kożla.
 Na dzisiaj zaplanowałem regenerację po maratonie. Przeprowadziłem ją na "czuja" , ponieważ  opaskę od pulsometru zostawiłem u Kasi w samochodzie. Z Szamotuł asfaltem pojechałem przez Gałowo do Jastrowa , gdzie skręciłem w stronę lasu , kierując się na leśniczówkę Ostrolesie. Podążając dalej leśnymi duktami , minąłem Koźle i dotarłem do "Szlaku Stu Jezior"  R-8.
Skręcając w prawo szerokim leśnym duktem jechałem spokojnie ,minąłem po drodze drugą już dzisiaj leśniczówkę Klemensowo,  i dojechałem do Wielonka.

Trek 8500 na presakach  ;)

 Z Wielonka asfaltem dotarłem do Ostroroga w którym skręciłem w kierunku Lipnicy. Jadąc z powrotem od Wielonka cały czas przeszkadzał mi wiatr, który stał się jeszcze bardziej odczuwalny ,gdy skręciłem w polną drogę. Prowadziła ona z Rudek do Jastrowa przez świeżo zaorane pola, a w dali zauważyc się dała piękna panorama Szamotuł. Postanowiłem się na chwilę zatrzymać aby  zjeść ciastka i kliknąć parę fotek. Uwiecznając przy okazji m.in. Treka na stogu z presaków.
Z Jastrowa tą samą trasą co wcześniej dotarłem do domu.


Całą trasę starałem się pokonać spokojnie w zakresie prędkości 20-25 km/h , używając  miękkich przełożeń i utrzymując średnio-wysoką kadencję. Pokonałem dzisiaj 42 km w czasie 2h 5min. Ze względu na brak pulsometru nie mogę podać wartości tętna, a ślad GPS w komórce również się urwał...
Mimo to trening zaliczam jako przyjemny i udany, a ciało za zregenerowane :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz