czwartek, 16 września 2010

Wyciszenie przed "Michałkami" / PIO_TREK

Dzisiaj z żona Kasią popołudniu udaliśmy się w okolice wsi Sycyn na grzybobranie. W tym roku grzyby wyjątkowo obrodziły i jest ich zatrzęsienie w lesie. Widoczny na zdjęciu koszyk zebraliśmy w niecałą godzinkę.
Spacer po rezerwacie "Dołęga" był dla mnie doskonałym relaksem i okazja do wyciszenia przed najważniejszym wyścigiem sezonu, czyli maratonem "Michałki" w Wieleniu. Zadowoleni i szczęśliwi wróciliśmy do domku, kończąc udany dzień pyszną "grzybową" kolacją :)

Kosz wielkopolskich rozmaitości :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz