Nie chciało mi się moknąc i katować sprzetu więc na trening poszedłem na hale. Przyjemnie 1.5h w 2 i 3 strefie na koniec kilkanaście minut na progu. Nogi super bez problemów. Dobra muzyka w słuchawkach to podstawa. Nawet szybko zleciało. Udany trening a co najważnejsze zero śladu po niedzielnym maratonie :)
Mike
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz