czwartek, 17 marca 2011

Powrót na trenażer / Mike

Strasznie mi się dziś nie chciało iść na trening. Ale plan treningowy to plan i nie ma lipy : )
Dodatkowo cudownie padający deszcz działał dołująco no ale...

Dziś powrót na trenażer. Krótko bo tylko godzina, ale za to w trupa, przez cały trening na bólu.
Jeżeli ból oczyszcza to ja jestem najczyszczym człowiekiem na ziemi:)

Ale są też pozytywy dzisiejszego treningu. Udało się wykonać zaplanowane ćwiczenia, po raz pierwszy w tym sezonie włączyłem do treningu podjazdy na stojąco, okazało się że nie straciłem rytmu pedałowania w tej pozycji i wytrzymałosci, dupka dziarsko kołysała się góra dół i lekko na boki, lata prowadzenia spinningu na coś się przydały : ) i wiem że mogę jechać na bólu a to się w trakcie wyścigu przydaje...

15 min rozgrzewka strefa tętna 1
Trening właściwy: 4 x 6 min M3 ( 1min na stojąco, 1min na siedząco ) w strefie 5a ( pulsometr nie pokazywał tak wysokiego tętna ale znam siebie byłem w 5 strefie... ) 3 min odpoczynku pomiędzy powtórzeniami
Na koniec parę minut rozjazdu

1h

Hr avg 148, Hr max 173? dist 27.3km, kcal 664, zmęczenie 9

Za oknem deszcz i wiatr. A propo przypomniał mi się dowcip który kiedyś opowiedział nam nasz przyjaciel z Londynu:

Rzecz się dzieje w Walii ( to region o największej sumie rocznych opadów w Anglii )
Do Walii przyjeżdża turysta z Londynu, słyszał kiedyś że Walijczycy potrafią przepowiedzieć opady deszczu. Chcąc to sprawdzić zapytał jednego z nich;
-Podobno potraficie przewidzieć opad deszczu
-Tak potrafimy
-Niesamowite! Jak to robicie?
-Widzisz Sir tą Górę na zachodzie?
-Tak widzę
-To znaczy że będzie padać jak jej nie widać to znaczy że już pada : )

Jadą z pracy spotkałem chłopaków wracających z giełdy samochodowej...


... mieli jeszcze ćwiartkę od Lanosa ale wiatr im zwiał :)

... i jeszcze jedno ! Dziś dzień św Patryka, a więc browary w dłoń !

Pozdrawiam Mike

3 komentarze:

  1. Myślałem Mike, że Ty jak konserwatysta zachowasz świętą tradycje i w dniu św.Patryka wypijesz choć jednego Guinness-a, bo jakoś mi to jasne piwo do tego święta nie pasuje :(

    ...ale jako osoba rzadko pijąca pewnie się nie znam :) a Ty znajdziesz na to wytłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W Techo nie mieli Guinness-a:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Only Irena :) Ona ma wszystko ! No prawie :)

    OdpowiedzUsuń