Dzisiejszy trening krótki lecz treściwy. Pojechałem na podjazd do Obiezierza, tu pewnie jakiś elokwętny czytelnik zapyta: A jaki tam jest podjazd ? No ni jaki, ale ma kilometr długości, na "twardo" i pod wiatr daje w kość a do tego nachylenie jest praktycznie na całej długości takie samo, wiec nie ma gdzie odpocząć. Zafundowałem sobie 5 x 3min powtórzeń F2 ( podjazdów na wysokim przełożeniu ), w strefie 4, nie mogłem jakość wskoczyć do 5 strefy, chyba nakłada się zmęczenie z poprzednich treningów no cóż ale to normalne.. W sumie zaliczyłem 15min czystego ćwiczenia ( jazdy pod górę ), mieszkańcy tej pięknej wsi w której niegdyś zatrzymał się Adam Mickiewicz jadąc na powstanie ( tak balował przez kilka miechów, że nie zdążył dojechać przed upadkiem powstania, wielki mi kur.. Wieszcz i jeszcze dzieci w szkołach męczą jego wypocinami ! ), patrzyli na mnie jak na wariata... tam i z powrotem, tam i z powrotem o co kolesiowi chodzi : )
Powrót do domu spokojnie z wiatrem w plecy w strefie 1
1:50min
40 min rozgrzewka a raczej zadyszka pod wiatr o sile 25km/h
30min trening właściwy: F2 5 x 3min, 3min odpoczynku pomiędzy powtórzeniami w strefie 1 i 2
40 min rozjazd w strefie 1
Hr avg 141, Hr max 174, dist 51km, asc 265m, kcal 1142, zmęczenie 7
Set dnia: Pete Gooding, The Global Network 12.03.2010
Książka dnia: Przygody Koziołka Matołka
Myśl dnia: Band of Brothers
P.S.
Dziękuje Braciszku za wyciągniecie mnie z tego błota... Jesteś moim bohaterem w ramach wdzięczności będę Cie osłaniał od wiatru, rwał peleton na podjazdach i rozprowadzał na finałowym sprincie na każdym dowolnie wybranym maratonie z wyłączeniem Chodzieży... Twój Gregorio
Zawsze do usług ! Braciszku !
OdpowiedzUsuńPod warunkiem że będziemy na zbliżonej długości i szerokości geograficznej o tym samym czasie :)
Co prawda potrafię zaginać czasoprzestrzeń, ale nie zawsze mi wychodzi.
Pamietałeś tekst o zaginaniu czasoprzestrzeni! Albo sobie to notujesz albo do cholery masz jednak pamięć wsteczną!
OdpowiedzUsuńI tak nigdy się do tego nie przyznam :)
OdpowiedzUsuń