niedziela, 13 marca 2011

100km poniżej 3h :) / Mike

Korzystając z przepięknego ciepłego dnia, postanowiłem wrócić z Łubnicy moją ulubiona "długą" trasą. Niestety z roku na rok jakość nawierzchni się pogarsza, momentami przypomina belgijskie bruki a nie asfalt, a szkoda bo trasa jest naprawdę urokliwa. Wiatr raczej pomagał niż przeszkadzał, choć końcówkę miałem pod wiatr, więc udało się wykręcić całkiem fajna średnią. Cały czas pilnowałem pulsu tak by oprócz podjazdów nie wychodzić ponad 3 strefę. 100km przejechałem w 2:59:00h :)

3:15:00

Hr avg 155, Hr max 170, dist 105km, spd avg 33,5km/h, asc 180m, kcal 2346, zmęczenie 9

6 komentarzy:

  1. Brawo ! Pierwsza setka w tym roku ? Pełen podziw ! Gratuluje !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie to poki co dystans niewyobrazaliny i to jeszcze w takim czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko jest kwestią czasu... i determinacji rzecz jasna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tomek. Ja kiedyś dojechałem do Obrzycka
    (10km od Szamotuł ) i dzwoniłem pochwalić się do Kasi jak bym co najmniej dojechał nad Bałtyk :)
    To był mój pierwszy Mt.Everest, a teraz się z tego śmieje :) Każdy jakoś zaczyna i pewne rzeczy wydają mu się nie osiągalne, a to tylko kolejny szczebel drabiny. A w moim zawodzie szczebli pełno :) Cały czas pod górkę.
    Pamiętaj. Małymi kroczkami do przodu, ale nie za szybko. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz, a tylko się zniechęcisz. Zawsze możesz spytać Mike-a. On ma odpowiedź na wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pio_trek ma racje. Krok po kroku do celu, szczebel po sczeblu, nie ma nic za darmo w tym sporcie. W tym roku dystans mini za rok mega i kto wie może za trzy giga:) Bez stresu i pośpiechu. Ja Tomek na rowerze poważnie ( starty w zawodach )jeżdże juz 12 lat. Nie spinaj się a będzie git:)

    OdpowiedzUsuń