środa, 23 marca 2011

How much can You take... / Mike

Dziś tempówki interwałowe w terenie. Pojechałem w lasy pomiędzy Lipnicą a Zajączkowem. Jest tam odcinek dobrej jakości drogi pożarowej o nawierzchni podobnej do górskich dróg. Idealny na przeprowadzenie tempówek interwałowych, do tego delikatnie pofałdowana.

Odcinek dojazdowy do w/w miejsca miałem pod wiatr, dodatkowo nogi po wczorajszych podjazdach długo nie chciały się rozkręcić...

Wykonałem pięć 6 min powtórzeń  w strefie 4-5a z 3 minutami odpoczynku w strefie 1. Momentami leciałem 40 km/h przez las, super uczucie.
Ostatnie powtórzenie to 6min czystego bólu i pieczenia mięśni. Bardzo męczące ćwiczenia.

Powrót spokojnie w strefie 2.

Wiosna zagościła na dobre w drodze powrotnej widziałem dwie Czaple Siwe dostojnie spacerujące po polu:)

Dodatkowo pojechałem zobaczyć jak wygląda pętla którą z Pio_trkiem budowaliśmy zeszłej jesieni. Wygląda ok, tylko jedna brzoza się na nią przewróciła ale to drobiazg do usunięcia :)

Trening zakończyłem we Włoskim stylu zajadając rogale i popijając je kawką w Ristorante "Maryna"

2:37:57

Hr avg 143, Hr max 175, dist 60.6km, spd avg 24.9, cad avg 92, asc 150m, kcal 1627, zmęczenie 8

Kolejny piekny dzień


Czaple Siwe nieopodal Ostroroga



Specjały Ristorante "Maryna" na ladzie pamietajacej czasy słusznie minionego systemu:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz