Miesiąc temu w Budapeszcie było zajebiście :)
Trzy godziny jazdy z bratem i kumplami po okolicach Budapesztu.
|
Mój "prowizoryczny" rower od mojego brata. On One Scandal 29er |
|
Po co ten most ? Brud jest lepszy ! |
|
1.5 godzinny podjazd na Dobogoko około 700m. |
|
Na szczycie. Jozsi , Balazs , Bertold i Ja. |
|
Dunaj u stóp gór i wiele innych szczytów w górach Pilis. |
|
Mój brat Jozsi i Ja. |
|
Super kamienista serpentyna, o długości około 3-4 kilometrów. |
Budapeszt jest niezwykłym rajem dla rowerzystów górskich.
Szczerze polecam!
Piękna okolica Gabor.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć wycieczki.
Super podjazdy i twarde szutrowe drogi.
Nie to co nasze wielkopolskie piachy!
Wszyscy przyjeżdżający do nas na maratony od razu się w nich "zakochują" :)
P.S.
I zacznijcie z bratem w końcu jeść! "Szczypiorki"
Gabor super foto relacja, zejebisty teren do jazdy na rowerze.. Teraz odpowiedz mi na jedno pytanie: Nie czy lecz kiedy mnie tam zabierzesz!
OdpowiedzUsuńCo do komentarza Pio_trka: Znasz może sposób na przekazanie Twojego I Twojego Brata metabolizmu innej osobie... no na przykład mnie:)
Co wy mówicie? Ja jestem tak gruby jak świnia, wy jesteście "szczypiorkami"!:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio tak patrze na piasek jak to był podjazd w górach. Więc ja już też "zakochałem" sie z piachem.