czwartek, 1 marca 2012

F1 z Bratem / Mike

Wczoraj pogoda była na tyle łaskawa że udało się wykonać trudny i w miarę długi (jak na te warunki ) trening. Miałem mieć E2 ale postanowiłem zamienić treningi ta by móc wykonać go razem z Pio_trkiem. Tak wiec wykonałem F1 czyli wytrzymałość na podjazdach.

W ćwiczeniu tym chodzi przede wszystkim o równą jazdę pod górę na wysokiej kadencji i w 4 bądź 5a strefie. Idealnie nadaje się do tego podjazd w Obiezierzu. Ma 1200 metrów długości i 31 metrów przewyższenia, nachylenie jest takie w sam raz na początek sezonu.

Podjazd:

http://maps.google.pl/maps?saddr=Nieznana+droga&daddr=Nieznana+droga&hl=pl&sll=52.606384,16.769085&sspn=0.00791,0.020063&geocode=FXaeIgMdoJ7_AA%3BFdK2IgMd09f_AA&mra=me&mrsp=1,0&sz=16&t=h&z=16


Na dojeździe mieliśmy wiatr w plecy a dokładniej pomagający bo zawiewał  lekko z boku. Tempo spokojne rozgrzewkowe we wsi Górka na niewielkim podjeździe podkręciliśmy troszkę tempo tak by się „przepalić” prze planowanymi powtórzeniami.

Po dojeździe do właściwego podjazdu z marszu przeszliśmy do wykonywania powtórzeń. Podjazd zajmował mi około 2:30 minuty. Odpoczynek pomiędzy powtórzeniami wykonywaliśmy 5 minutowy spokojnie pedałując u podnóża wzniesienia. W odróżnieniu od poprzedniego treningu bez problemów udawało mi się utrzymać tętno w 4 i 5a strefie, ba momentami byłem nawet w 5b:)

W sumie wykonaliśmy 8 podjazdów. Udało mi się na każdym wykręcić podobny czas i utrzymać kadencje, nie zamulało mnie choć wysiłek był duży.

Chyba po trzecim powtórzeniu miejscowa jednostka OSP ruszyła do akcji, robiąc przy tym tyle zamieszania jakby co najmniej do katastrowy lotniczej jechali swoim STAREM. Okazało się że ten cały cyrk służył temu by przejechać 100m! do pękniętej rury. Nie ma co czy zawodowiec czy ochotnik STRAŻAK potrafi się lansować:)
 Szczegóły  procedur, i dokładny opis całego zdarzenia zamieści Pio_Trek w końcu to jego branża.

Dwa ostatnie powtórzenia wykonałem nieco inaczej jadąc razem z braciszkiem, „szlifując diament”.
Powrót to spokojna jazda w 1 strefie we mżawce i z wiatrem w twarz.

Trening zaliczyć należy do tych „trudnych” ale zawsze udanych. We dwoje milej i szybciej mijają kolejne powtórzenia.



02:20:27

Hr avg 134, Hr max 181, dist 60km, spd avg 28km/h, asc 315m, kcal 1583, zmęczenie  7

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz