W związku z tym musiałem dostosować do dzisiejszego dnia moje plany treningowe i zabrałem ze sobą rower szosowy. Zadanie nie było łatwe, bo zmienił mi się trochę metraż auta :) Jak się jednak okazało nie taki Mini mały jak go malują i rower zmieścił się bez problemu! Oczywiście po zdjęciu kół i rozłożeniu tylnych siedzeń...
Mini "Zenek" z "Erwinem" w środku :) |
Jako trasę treningu wybrałem drogę powrotną z Chojna do Szamotuł. Pierwsze 10 minut to spokojna jazda i delikatne podnoszenie tętna. Nóżki były świeże, a do tego jechałem z wiatrem :) Łatwo nabrałem prędkości i jechało się bardzo przyjemnie. Co prawda po drodze miałem kilka przystanków m.in. na przejeździe kolejowym i na światłach we Wronkach, które trochę wybiły mnie z rytmu, ale nie wpłynęły znacząco na czerpaną radość z jazdy.
P.S.
Patrząc na tętno średnie nie wiem czy dzisiejszy trening mogę zakwalifikować do kategorii E2, ale myślę że tak :) A jesli nawet nie, to i tak trening był krótki więc nie zaburzy znacząco tygodnia regeneracji. Zwłaszcza że jutro mam zamiar wykonać dwie godziny E1 - aktywnej regeneracji.
Ślad treningu;
http://www.sports-tracker.com/#/workout/Piotrek19754/b70acshfqtvtlcdq
W sumie pokonałem 33,40km w czasie 53min 03sek ze średnią prędkością 37,9 km/h
HR śr. 156 , HR max. 169. Spalone kalorie; 883 kcal , Przewyższenie; 80m
Temp. śr. 19 st. C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz