czwartek, 1 marca 2012

Dzień 55 / F1 bez pulsometru ale z Mike-m / PIO_TREK

Wczoraj wspólnie z Mike-m wykonaliśmy ćwiczenie F1 czyli wytrzymałość na podjazdach. Mike wszystko pięknie opisał więc nie będę się powtarzał. Dodam tylko że wczorajszy trening wykonałem bez pulsometru, który jeszcze nie wrócił z serwisu.

Samo ćwiczenie F1 do łatwych nie należy a ja musiałem w jego trakcie utrzymywać równe "tempo", bez pomiaru prędkości, kadencji i pulsu ! I mimo ze na każdym podjeździe Mike jak zwykle mi odjeżdżał, to i tak jestem bardzo zadowolony bo; udało mi się wykonać osiem powtórzeń "bez opierdalania", kręcę obiema nogami lepiej niż w zeszłym roku. Otrzymałem też od braciszka nowe cenne wskazówki techniczne odnośnie pokonywania podjazdów.

P.S. Wyjazd do akcji OSP Obiezierze; procedura i rzeczywistość

1. Do remizy przychodzi powiadomienie o zdarzeniu, system automatycznie włącza syrenę.
2. Po usłyszeniu syreny będący akurat w domu strażak-ochotnik, udaje się jak najszybciej do remizy.
3. Dopiero gdy w remizie zbierze się już cała załoga wozu ( dowódca, kierowca oraz dwóch ratowników ) następuje wyjazd do akcji.

"Śmieszność" wczorajszego wyjazdu polegała na tym że strażacy najpierw zbiegali się do remizy, nie jednokrotnie przebiegając obok miejsca przyszłej akcji, a następnie wyjechali 200m od niej by wypompować wodę z piwnicy. Mogli tam dość pieszo, ale w razie wypadku ubezpieczenie tego by nie objęło i byłby kłopot. Dlatego na miejsce akcji strażacy "zawsze" dojeżdżają wozem bojowym :)

Z mojego punktu widzenia wszystko odbyło się w należytym porządku. Czy szybko i sprawnie? Nie wiem, bo nie miałem zegarka :) Ale myślę że było ok!

Wczorajszy trening był zatem bardzo ciekawy ze względów; towarzyskich, treningowych itp. Dziękuję Bracie było SUPER!

Ślad treningu;
http://www.sports-tracker.com/#/workout/Piotrek19754/2ee0bn33hk8ko80t

W sumie pokonałem 64,20km w czasie 2h 30min 03sek ze średnią prędkością 25,7 km/h
HR śr. - , HR max. - Spalone kalorie; - kcal , Przewyższenie; - m
Temp. śr. 8 st. C.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz