Po trzech treningach na dużym obciążeniu dziś wykonałem jazdę regeneracyjną. Cały trening w pierwszej strefie i cały w deszczu. Z rana padało tak sobie za to po południu kiedy wsiadałem na rower rozpadało się na dobre. Mimo to każdy przejechany dziś mm sprawiał mi ogromną przyjemność.
Po wczorajszym trudnym treningu dziś noga jak się spodziewałem bez szału. Natomiast teraz jak siedzę i pisze ten post czuje się lepiej niż przed treningiem… czyli dzisiejsze ćwiczenie przyniosło spodziewany efekt:)
01:37:20
Hr avg 123, Hr max 148, dist 42.60km, spd avg 27.6km/h, kcal 950, zmęczenie 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz