niedziela, 31 lipca 2011

Cisza ... / Mike

W niedziele Maraton w Suchym Lesie. Trasę w sumie znamy ale tym razem przebiega trochę inaczej wiec warto było sprawdzić jak wygląda, na co ewentualnie uważać… Z racji na fakt iż tegoroczna trasa wiedzie drogą Złotniki – Biedrusko która dostępna legalnie dla rowerzystów jest jedynie w weekend, niedziela była jedynym dniem na objazd.

Odebrałem Pio_trka z domu i ruszyliśmy do Suchego. Padało od rana ale humory w czasie jazdy dopisywały więc deszcz był nam nie straszny i zapowiadał się wesoły trening. Zapowiadał się… bo taki nie był. Od chwili w której wskoczyliśmy na rowery Braciszek zamilkł. Cały czas jechał z tyłu. Ja zwalniam, obracam się, czekam na niego, robię miejsce by mógł jechać obok… ale nie On jedzie z tyłu i nie zamierza tego zmieniać. Nie wiem co mu się dziś stało… uparł się czy co. Jedynym przejawem że nadal jedzie ze mną był jego „rzeczny” wkręt z fotką. A później znowu do tyłu… Tak więc dzisiaj jechaliśmy razem ale osobno.

Wkręt Nr 3
Co ciekawe jak już dojechaliśmy z powrotem do Suchego to się Pio_trek obudził. Żartował, gawędził, zaczepiał:

A jak myślisz Mike ten dźwig jest na luzie i obraca go wiatr?
A co powiesz Mike na tą linie auta?
A czy Mike byłeś kiedyś członkiem jakieś subkultury?

Dowiedziałem się również od Brata że w wyniku kryzysu Krowy cierpią na bulimie !!!!  I tak dalej i tak dalej. No nie możliwe żeby błoto na trasie tak na niego działało!

Co do samej trasy to nie ma co za wiele pisać. Szybka, dużo po asfalcie, nad wartą pełno błota, więc jak utkniemy za jakimiś Trzepakami to będzie kłopot. Odcinek pomiędzy dolina warty a metą jest nie ciekawy, dziurawy i dziś wiało na nim w twarz. Mam nadzieje ze do Niedzieli przeschnie bo jak nie to mimo ze jest płasko będzie ciężko przez błoto. Góra Morawska to pikuś dla mnie gorszy był ten piach na dojeździe do niej, w dodatku rozryty przez pojazdy wibracyjne Geofizyki Kraków robiącej mapy gruntu w okolicach Poznania.

Mud Bikes:)
Co do bezsensownego zdaniem Pio_trka poprowadzenie Ringu Rowerowego Dookoła Poznania.
Założenie twórców tej trasy były takie, by przebiegała ona w odległości mniej więcej 20km od Centrum Poznania.
Tak by była jak to ring łącznikiem innych tras zbiegających się w stolicy Wielkopolski. Nie zawsze było to oczywiście możliwe. Jeśli spojrzeć na mapę to najbliższa alternatywna do drogi Złotniki – Biedrusko.
Trasa musiała by prowadzić przez Oborniki, gdyż do samej Warty sięga poligon. Poprowadzenie przez niego „Ringu” było koniecznym kompromisem.

I tylko mi Braciszku nie pisz że ja nie uznaje kompromisów! Nie ja wyznaczałem tą pętle …

Dosuszanie
Reasumując, trening spokojny w tempie turystycznym ale cały w deszczu, w błocie w samotności… dzien. Bardzo udany. Teraz tydzień regeneracyjny…

1h 48min 31sek
Hr avg 149, Hr max 216:)?, dist 43.1, spd avg 26.2km/h, cad avg 95, asc 195m, kcal 1170, zmęczenie 3

2 komentarze:

  1. Skoro to był konieczny kompromis ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej!
    Mała korekta, góra Moraska a nie MoraWska:D (meteoryt Morasko)
    Oby nie lało przed niedzielą, mam już dość błota w tym roku..
    Do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń