środa, 27 lipca 2011

Dzień 149 / Nowa pętla XC - Pniewy / PIO_TREK

Na dzisiaj umówiliśmy się z Mike-m, na objazd nowej trasy XC-Pniewy. Wyruszyliśmy z Szamotuł i podążyliśmy na rowerach górskich w stronę Gałowa, Jastrowa i Ostrolesia. Następnie lasami przez Koźle dojechaliśmy do Zajączkowa, skąd przez Demborzyce, Koninek, Konin dojechaliśmy do przedmieść Pniew gdzie zlokalizowana jest pętla XC.

Pierwszy przejazd pętli to zapoznanie się z trasą i typowy rekonesans. Już podczas zapoznania z trasą, udało się nam ustanowić czas przejazdu na poziomie rekordu trasy.  Przed drugą pętla ustaliliśmy, że Mike pojedzie pierwszy, a ja będę go gonił. Niestety po pokonaniu któregoś z zakrętów najechałem na "wyłożonego" Mike-a.
Leżał na ziemi bez kasku i okularów, a Trek nie naturalnie wygięty leżał obok. Spytałem; Czy wszystko OK?
Mike na potwierdzenie mego pytania, wstał i zaczął się zbierać.
Postanowiliśmy  jeszcze raz rozpocząć kolejną pętle i ustanowić, jej rekord. Niestety przy rowerze Mike-a, przerzutka tylna zaczeła szwankować i postanowiliśmy wrócić do domu.

Z Pniew, w miarę spokojnie wróciliśmy przez Konin do Koninka, gdzie wjechaliśmy na świeżo wyremontowana drogę krajową numer "187".

W tym miejscu rozpoczęliśmy dwu minutowe tempówki, zmieniając się systematycznie na prowadzeniu.  Za Lipnicą wymiękłem i na prowadzenie wyszedł Mike, dociągając nas do Gałowa. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że od Koninka jechaliśmy z prędkością średnią powyżej 35 km/h , na rowerach MTB :)

Z Gałowa spokojnie dojechaliśmy do mojego domu, gdzie opłukaliśmy nasze rumaki i zakończyliśmy kolejny ciekawy trening.

P.S.
Nowa trasa XC Pniewy , jest ciekawa ale tylko z jednym męczącym podjazdem. Niestety trochę dyskwalifikuje ją trochę zbyt długi dojazd z Szamotuł. Ponieważ żeby ją właściwie wykorzystać, należałoby dojechać z rowerami do Pniew.

W sumie pokonałem 70,40 km w czasie 2h 23min  ze średnią prędkością 30,02 km/h
HR śr 152 , HR max 178 , Spalone kalorie: 2335 kcal

1 komentarz:

  1. To byla jazda Barcie! Zmiany nam super wychodziły, przyda nam się taki trening przed maratonem w Suchym który w tym roku jest wyjątkowo płaski.

    OdpowiedzUsuń