niedziela, 10 lipca 2011

Dzień 139 / Ring dookoła Szamotuł / PIO_TREK

Na niedzielną wycieczkę wybrałem się dzisiaj razem z Kasią. Postanowiliśmy przejechać pętlę dookoła Szamotuł odwiedzając przy okazji wszystkie wioski położone jak najbliżej naszego miasta.
Na początku pojechaliśmy w stronę Kępy, gdzie zatrzymaliśmy się by zrobić zdjęcie panoramy Grodu Halszki ...
W tle margarynownia od strony Kępy

Czyżby PIO_TREK, nie w sosie? :)
... a następnie pojechaliśmy nową ścieżką rowerową do Baborówka i zatrzymaliśmy się kolejny raz przy pałacu oraz przy wybiegu dla koni ...
"Pałac" rodziny Święcickich.

"Hipodrom" w Baborówku
 W Baborówku przecięliśmy linię kolejową Poznań-Szczecin i asfaltową drogą pojechaliśmy do Kąsinowa, a następnie w kierunku Piaskowa by zatrzymać się i zrobić kolejną panoramę Szamotuł ...

Szamotuły od strony ścieżki rowerowej Kąsinowo-Piaskowo.
Przed Piaskowem skręciliśmy w lewo i pojechaliśmy na zaporę zbiornika retencyjnego "Radzyny" ,która znajduje się tuż przed wsią Myszkowo. Podczas postoju urządziliśmy sobie mały bufet z batonikami i piciem, a także pstryknęliśmy jedna fotkę ...

Wesoła Kasia & Mc Kanzie :)
Kontynuując podróż, podążaliśmy cały czas drogami asfaltowymi przez kolejne wsie; Przyborowo, Przyborówko, i dotarliśmy do Gałowa. Zatrzymaliśmy się tam przy pałacu w którym dziewięć lat temu odbywało się nasze przyjęcie weselne ...

Pałac w Gałowie.
Polski "Usain Bolt" :)
 Kolejnym miejscem w którym się zatrzymaliśmy była wieś Jastrowo, gdzie zrobiliśmy zdjęcie zabytkowej figury św. Walentego ...


... i pojechaliśmy dalej do Śmiłowa. Zjechaliśmy tam na drogę polną i pomiędzy uprawami kukurydzy dotarliśmy do okolic Gaju Małego. Tam ponownie przecięliśmy linię kolejową Poznań-Szczecin i dotarliśmy do Gaju Małego.
Następnie znowu skręciliśmy na drogę polną i zmierzaliśmy w kierunku wsi Szczuczyn, robiąc po drodze kolejne zdjęcia ...

Polskie drogi ...

Panorama Szczuczyna od strony Gaju Małego.
Mijając Szczuczyn, zatrzymaliśmy się we wsi Grabówiec na mostku nad rzeka Samą ...

Rzeka Sama przepływa przez Grabówiec.
Kolejne kilometry trasy przebiegały przez wsie; Piotrkówko, Ludwikowo, Nowy Folwark, Gąsawy a następnie Kępę, gdzie zamknęliśmy pętlę i skierowaliśmy się w stronę Szamotuł.

Nie oddalając się od Szamotuł na więcej niż pięć kilometrów i okrążając miasto przejechaliśmy ponad 46km.
Na początku niebo było zachmurzone, ale pod koniec treningu chmury odpłynęły w dal i zrobiło się upalnie.
Wycieczka należała do bardzo przyjemnych i stanowiła przy okazji trening regeneracyjny po ciężkim tygodniu.

P.S.
Po dzisiejszej podróży zgodnie stwierdziliśmy że Wielkopolska polami kukurydzy stoi :)

W sumie pokonałem 46,20 km w czasie 2h 40min 50sek ze średnią prędkością 17,30 km/h
HR śr 83 , HR max 110 , Spalone kalorie: 212 kcal
Temp; 27 °C , Wiatr: wsch. o prędkości 8 km/h

1 komentarz:

  1. Też się kiedyś przymierzałem do takiej pętli... Jednak chyba za tym pobytem w Szamotułach nie zdążę... chociaż kto wie?

    OdpowiedzUsuń