Na początku pojechaliśmy w stronę Kępy, gdzie zatrzymaliśmy się by zrobić zdjęcie panoramy Grodu Halszki ...
W tle margarynownia od strony Kępy |
Czyżby PIO_TREK, nie w sosie? :) |
"Pałac" rodziny Święcickich. |
"Hipodrom" w Baborówku |
Szamotuły od strony ścieżki rowerowej Kąsinowo-Piaskowo. |
Wesoła Kasia & Mc Kanzie :) |
Pałac w Gałowie. |
Polski "Usain Bolt" :) |
... i pojechaliśmy dalej do Śmiłowa. Zjechaliśmy tam na drogę polną i pomiędzy uprawami kukurydzy dotarliśmy do okolic Gaju Małego. Tam ponownie przecięliśmy linię kolejową Poznań-Szczecin i dotarliśmy do Gaju Małego.
Następnie znowu skręciliśmy na drogę polną i zmierzaliśmy w kierunku wsi Szczuczyn, robiąc po drodze kolejne zdjęcia ...
Polskie drogi ... |
Panorama Szczuczyna od strony Gaju Małego. |
Rzeka Sama przepływa przez Grabówiec. |
Nie oddalając się od Szamotuł na więcej niż pięć kilometrów i okrążając miasto przejechaliśmy ponad 46km.
Na początku niebo było zachmurzone, ale pod koniec treningu chmury odpłynęły w dal i zrobiło się upalnie.
Wycieczka należała do bardzo przyjemnych i stanowiła przy okazji trening regeneracyjny po ciężkim tygodniu.
P.S.
Po dzisiejszej podróży zgodnie stwierdziliśmy że Wielkopolska polami kukurydzy stoi :)
W sumie pokonałem 46,20 km w czasie 2h 40min 50sek ze średnią prędkością 17,30 km/h
HR śr 83 , HR max 110 , Spalone kalorie: 212 kcal
Temp; 27 °C , Wiatr: wsch. o prędkości 8 km/h
Też się kiedyś przymierzałem do takiej pętli... Jednak chyba za tym pobytem w Szamotułach nie zdążę... chociaż kto wie?
OdpowiedzUsuń