sobota, 30 lipca 2011

Ekstaza ... by Mike

Po przebudzeniu właściwie nie wiedziałem co robić. Iść na trening czy nie. Nie miałem pomysłu na trening wiedziałem tylko tyle że dziś spokojna jazda bez ćwiczeń. Zjadłem śniadanko wypiłem kawkę i postanowiłem wsiąść na rower. Pogoda była nie pewna, nogi tez takie jakieś ciężkie więc zdecydowałem się na pętle wokoło Szamotuł. Opisywałem ją ostatnio.

Tempo raczej spokojne, strefa tętna 1 i 2. Wiat wiał a jak! Raz przeszkadzał raz pomagał. Czas płyną szybko… Jedynie odcinek w mieście wymagał większej uwagi. Mokro było no i ci kierowcy... Cały trening na wilgotno. Nie padało za dużo ale w powietrzu unosiło się tyle wilgoci ze było czuć ją na skórze.

Na każdym okrążeniu a zrobiłem ich siedem stałem na światłach przy Urzędzie Gminy. Gdybym z taką średnią trafiał w totka to byłbym już Multimilionerem :)

„Ekstaza (stgr. ἔκστασις ekstasis - bycie na zewnątrz siebie) – jeden z rodzajów odmiennych stanów świadomości . Również kategoria stanów transowych w których jednostka przekracza zwykłą świadomość i w rezultacie doznaje zwiększenia swoich możliwości umysłowych i poznawczych. 
W ramach stanów ekstatycznych odczuwane są silne emocje, intensywna koncentracja na danym zajęciu przy niewrażliwości na czynniki zewnętrzne, nadzwyczajne zdolności fizyczne oraz świadomość niezwykłych przestrzeni mentalnych. To ostatnie może być interpretowane jako doznanie duchowe i zwykle przyjmuje formę ekstazy religijnej.


Osiąganie transów ekstatycznych jest głównym zajęciem szamanów, którzy używają ekstazy do celów takich jak: duchowe podróże do zaświatów, interakcja z duchami, zdalne postrzeganie i uzdrawianie. Niektórzy szamani używają substancji halucynogennych jak pejotl, grzyby halucynogenne[2] czy marihuana by osiągnąć ekstazę, inni jako pomocy używają środków takich jak rytuał, taniec i muzyka (przede wszystkim hipnotyzujące bębny).


Funkcjonalnie podobne środki osiągania stanów ekstatycznych stosują również psychologowie w sporcie oraz biznesie.”

Źródło: http://pl.wikipedia.org

Mnie jazda na rowerze często daje doznania mieszczące się w określeniu „Ekstaza” i to bez tabletek o podobnej nazwie :) czasami zdarza się to na mecie wyścigu, czasami na właśnie zdobytym szczycie, lub jadąc przy minusowej temperaturze w kopnym śniegu.

Dziś ekstaza spłynęła na mnie wraz z padającym deszczem pomiędzy Jastrowiem a Śmiłowem przy prędkości około 40 km/h. Cudowna mieszanka, radości, wolności, poczucia szczęścia, uniesienia i spełnienia zarazem.

Zwykła droga, teoretycznie nudny trening tuż pod domem… a jednak! 
Uwielbiam ten sport, właśnie za takie doznania :)

2h 00min 15sek
Hr avg 145, Hr max 164, dist 70km, spd avg 32.50km/h, asc 120m, kcal 1385, zmęczenie 3

3 komentarze:

  1. "niewrażliwość na czynniki zewnętrzne" czyli brak człowieczeństwa! Wychodzi na moje :)

    Jesteś moim szamanem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowieczeństwo jest przejawem słabości!

    OdpowiedzUsuń
  3. To że coś skrywasz w sobie, a nie ujawniasz tego na zewnątrz nie oznacza że jesteś mocny :)

    Jesteś mocny na zewnątrz, ale słaby przed samym sobą!

    Oczywiście to nie dotyczy Twojej osoby! Mój Mistrzu!

    OdpowiedzUsuń