Od rana za oknem lało jak z cebra, i nic nie zapowiadało ze wkrótce się przejaśni. Dlatego też dzisiejszy trening postanowiłem wykonać na rowerze spiningowym. Przeniosłem rower do pokoju telewizyjnego, bo jakiś czas temu szwagier Krzysztof pożyczył mi płytę blu-ray z koncertem Madonny "Sticky & Sweet Tour", więc trening przejechałem oglądając i słuchając w/w koncertu ...
Madonna urodziła się 16 sierpnia 1958 roku, więc w tym roku skończy 53 lata ! Kondycji mogła by jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Ta kobieta to wulkan energii ! I nie bez powodu nazywana jest Królową Pop-u.
Na trening nie miałem wyznaczonych żadnych założeń. Chciałem po prostu spędzić w "sodle" półtorej godziny, dostosowując rytm jazdy do utworów jakie będą po sobie następowały w trakcie koncertu.
Okazało się jednak że koncert Madonny to tzw. "full power" i nie ma za wiele miejsca na spokojna jazdę :)
Zaskoczyło mnie trochę że nawet przy cygańskich rytmach można się nieźle wyżyć na rowerze ...
Po treningu schodziłem z roweru porządnie spocony i naładowany pozytywna energią. Tak jak założyłem wysiedziałem na rowerze 1h 30min i schodziłem z niego z "bananem" na twarzy :)
P.S.
Wiek nie ma znaczenia ...
HR śr 160 , HR max 188 , Spalone kalorie: 1585 kcal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz