Z Szamotuł przez Kępę, Baborówko, Pamiątkowo, a następnie za Kąsinowem skręciłem w stronę Myszkowa i dotarłem nad zbiornik retencyjny "Radzyny". Zatrzymałem się tam i zrobiłem zdjęcie rzeki Samy, do której obecnie "zrzucany" jest nadmiar wody ze zbiornika. Zebrała się ona w nim po ostatnich obfitych opadach.
Rzeka Sama za zbiornikiem "Radzyny". |
W czasie całego dzisiejszego treningu bardzo mocno wiało. Raz wiatr pomagał, raz przeszkadzał, a każdy kolejny kilometr przemijał wraz z wiejącym wiatrem. Na szczęście cały trening udało przejechać się suchą stopą i szczęśliwie wrócić do domu.
Na dzisiejszy trening zapomniałem zabrać bidony z piciem oraz MP3, nie było ze mną również Brata, więc cały trening przejechałem w "ciszy". Jedyną melodią był wspomniany wyżej wiatr :) Po takich treningach człowiek dowiaduje się czego w życiu mu brakuje ...
Ja doszedłem do wniosku że; Bez bidonów to nie jazda! Żartowałem! Jak na trening to tylko z Bratem!
W sumie pokonałem 28,90 km w czasie 1h 4min 27sek ze średnią prędkością 27,1 km/h
HR śr 133 , HR max 145 , Spalone kalorie: 849 kcal
Temp; 16 °C , Wiatr: zach. o prędkości 26 km/h
Mówisz tylko Z Bratem... Wiesz co masz racje Braciszku :)
OdpowiedzUsuń