Dziś w planie była regeneracja. Rano ustailiśmy z Pio_trkiem że jedziemy razem. Miał co prawda jechać się katować do Czarnkowa, ale wybrał jazdę ze mną … Super!
... ale jak się później okazało był to element misternego planu i jedna z zapadek pułapki zastawionej na mnie.
Trening jak to regeneracja, głównie jazda w pierwszej strefie. Tętno troszkę skakało na piachu i pod górę ale starałem się pilnować stref. Jechaliśmy po lasach w okolicy Lipnicy i Koźla. Tam drogi najlepiej nadają się na trening regeneracyjny, jest równo, miało piachu i pedałuje się poprzez las mieszany dający uczucie przyjemnego chłodu.
Tak sobie jedziemy w miłej atmosferze a ty nagle Braciszek pyta mnie czy może mi zadać intymne pytanie. No pewnie wal tylko poczekaj aż chwycę mocniej kierownice …
P: No więc, co musiałoby się stać byś znienawidził markę Ford i co mogło by cię skłonić byś przesiadł się do innej nie akceptowanej przez ciebie w tej chwili?
M: Wytłumacz mi proszę braciszku co się stało że przyszły Ci do głowy takie absurdalne pytanie?
P: Nie ściemniaj odpowiadaj!...
Ja na to że jak by mnie oszukali i zawiódł bym się na obsłudze czy coś…
Na co Piotr: to byś powiedział że to tylko serwis a marka jest ok.
I tak w kółko ja jedno, a PIO_TREK swoje. Normalnie jakby rozmawiały dwie krowy.
Więc Braciszek zaatakował z innej strony.
Dobór słów tego pytania jest bardzo istotny w aspekcie tezy postawionej przez Pio_trka w swoim poście, jakobym sympatyzował z jedną z niemieckich marek.
Pytanie brzmiało tak:
„Jak sylwetka samochodu, nie patrząc na jego markę się Tobie podoba?” Nie jaka marka… tylko jaka sylwetka.
Więc podałem kilka w tym jedną z Niemiec. A Braciszek wydedukował że chce jeździć Mercedesem…
Myślę sobie szczerze odpowiedziałem na zadane ( bezsensowne ) pytania więc Pio_trek wyciągnie właściwe wnioski… Ale nie zgadnijcie jakich ciekawych rzeczy się o sobie dowiedziałem.
Po pierwsze jestem zwykłym fundamentalistą, a nie fordowskim jak pisze PIO_TREK!
Mam ciągoty prawicowe ocierające się o sympatie do radia Maryja! Do tego brak we mnie człowieczeństwa i w życiu nie dostrzegam dobrych rzeczy tylko same złe. Nie wiem co chciałeś mi przekazać Braciszku ale dziękuję, na pewno mi się to przyda.
Na koniec rundka po Szamotułach z kilkoma singletrack-ami i wizyta w Marynie gdzie restaurator Bajer po raz kolejny snuł plany swojego wielkiego powrotu do kolarstwa…
Wiesz co Bajer zacznij od napompowania opon :)
Na koniec dojazd do mojego „Zamczyska” kurcze PIO_TREK rozumiem wszystko ale czemu ... „Zamczysko „?
2h 17min 18sek
Hr avg 142, Hr max 182, dist 55.8km, spd avg 27.4km/h, cad avg 100, asc 140m, kcal 1332, zmęczenie 4
Zamczysko, Zamek, bo jesteś Mistrzem w zakładaniu "hokejowego zamka"!
OdpowiedzUsuńCzyli spychania przeciwnika do defensywy i zmuszenia go do popełnienia błędu :)
Wiesz co? Ty nie normalny jesteś:) ale coś mi sie wydaje że wymyśliłes to na potrzeby pytania a nie taka była pierwotna myśl.
OdpowiedzUsuń