Za oknem coraz większy mróz, dzisiaj w porze treningu około południa utrzymywał się na poziomie -14 °C!
Ponieważ uważam, że na poziom wytrenowania mają wpływ godziny wysiedziane na siodełku rowerowym,
a nie wyleżane w łóżku podczas choroby. Dlatego postanowiłem nie ryzykować i udowadniać sobie ze jestem w stanie wykonać trening przy takim mrozie, ryzykując chorobą. Skorzystałem więc z roweru spinningowego i na nim wykonałem dzisiejszy trening ...
Na dzisiaj zaplanowano mi 2 godziny z ćwiczeniem M1 czyli tempówkami. Szczegóły odnośnie tego ćwiczenia znajdziecie w menu treningowym na naszym blogu :)
Po raz pierwszy trening zaplanowałem sobie w programie Polara i przerzuciłem do monitora treningowego.
Na początku jak zwykle 10 minut rozgrzewki w pierwszej strefie ( 112-138 ) po czym zwiększyłem znacznie obciążenie i przeszedłem do treningu właściwego czyli pierwszej 50 minutowej tempówki, którą przejechałem w trzeciej strefie ( 152-158 ). Po pierwszym ćwiczeniu wykonałem 10 minutowy rozjazd w pierwszej strefie, a po nim kolejną 50 minutową tempówkę z następującym po niej 10 minutowym rozjazdem. Cały trening zakończyłem 10 minutowym "wyciszeniem", jadąc spokojnie bez obciążenia w pierwszej strefie.
Po treningu okazało się że słaby ze mnie matematyk, ponieważ przy planowaniu treningu pomyliłem się znacznie i zamiast 2 godzin treningu, wyszły 2 godziny i 20 minut :(
Mimo że tempówki trochę mnie zmęczyły, to i tak mimo woli nogi same próbowały kręcić coraz szybciej, i raz po raz wyskoczyłem z zadanej strefy :) Bardzo podoba mi się periodyzacja treningów zaplanowana przez "Nowego Trenera Koordynatora", ponieważ dzięki niej podnoszę swoją formę stopniowo i cały czas mam ochotę na więcej! Ciekawe czy będzie tak samo jak zaczniemy zakwaszać? :)
W sumie pokonałem 67,70km w czasie 2h 20min 08sek ze średnią prędkością 29 km/h
HR śr. 149 , HR max. 162. Spalone kalorie; 2279 kcal , Przewyższenie; 80m,
Kadencja śr.- brak czujnika. Temp. śr. w pomieszczeniu 13 st. C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz