Mija trening za treningiem, a każdy następny jest trudniejszy od poprzedniego, bo na tym właśnie polega periodyzacja. Dzisiaj miałem w planie ćwiczenie M1 czyli tempówki, które wykonałem po raz pierwszy w tym sezonie. Jak zwykle wykorzystałem do tego celu rower spinningowy ...
Początek to jak zwykle 15 minut rozgrzewki w strefie 1 ( 112-138 ), a następnie ćwiczenie właściwe czyli
5 serii tempówek. Na każdą składało się 20 minut jazdy w strefie 3 ( 152-158 ) oraz 10 minut jazdy w
strefie 1 ( 112-138 ), Na koniec jak zwykle 15 minut rozjazdu w strefie 1 ( 112-138 ).
P.S.
Dzisiaj udało mi się pobić swój osobisty rekord w długości treningu na rowerze spinningowym. Spędziłem na nim 3 godziny!!! Mimo że bardzo lubię spędzać czas w ten sposób, to dzisiejszy trening "trochę" mnie zmęczył. Każda kolejna tempówka była coraz trudniejsza, ale chyba o to chodzi w tym ćwiczeniu. Skatowałem się co nie miara, ale to właśnie lubię najbardziej. Do końca mikro-cyklu pozostały dwa ciężkie treningi, a potem zasłużony tydzień regeneracji :)
W sumie pokonałem 92,20km w czasie 3h 00min 07sek ze średnią prędkością 30,7 km/h
HR śr. 145 , HR max. 161. Spalone kalorie; 2729 kcal , Przewyższenie; 75m :)
Temp. śr. w pomieszczeniu 15 st. C.
Miałeś zrobić 4 serie a nie 5. Zaczyna Cię znowu ponosić...
OdpowiedzUsuńJeszcze się zdązysz zmęczyć! Dziś tylko upomnienie następny taki wybryk i sobie pogadamy...:)
Przepraszam! Miałem dzisiaj w planie 3h treningu, więc postanowiłem spróbować wykonać 5 serii :) Następnym razem się dostosuje !
OdpowiedzUsuńTaka niesubordynacja może zdażyć się tylko dwa razy. Pierwszy i ostatni!!!
OdpowiedzUsuń