sobota, 4 lutego 2012

Siła / Mike

W palnie miałem 2h S5. Ale z uwagi na naprawdę niską temperaturę, dobre rady Braciszka co do zachowania zdrowia i fakt że technicznie czuje się mocny, skróciłem o połowę i zmieniłem zaplanowane ćwiczenia.

Bez rozgrzewki i rozjazdu wykonałem 1h ćwiczenia siłowego. Jechałem na twardym ciężkim przełożeniu, na niskiej kadencji i nie zmieniając obciążenia na podjazdach, koncentrując się na poprawnej pozycji i technice pedałowania. Tak dobierałem obciążenie by cały czas czuć ból w mięśniach.

Minusowa temperatura, wiatr w twarz, zamarzający smar w elementach napędu i ciężki zimowy rower to idealna kompozycja składników potrzebnych do należytego wykonania tego ćwiczenia.

Pod koniec miałem siły i ochotę jechać dłużej, ale lekkie „przegłodzenie” się mam nadziej wpłynie pozytywnie na motywacje a bez niej… raczej nic nie uda się wypracować. Teraz jak pisze te słowa czuje że wykonałem kawał dobrej ochoty, nogi są przyjemnie podcięte. Taka specyfika tego ćwiczenia, zmęczenie pojawia się dopiero po jakimś czasie dlatego wykonywać je powinny osoby już trochę trenujące.

0:56:11

Hr avg 145, Hr max 163, dist 22km, asc 30m, kcal 739, zmęczenie 6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz