Nadszedł czas troszkę nad siłą popracować. Dziś na treningu wykonywałem swoje autorskie ( pewnie znajdzie się nie jeden co powie że ameryki nie odkryłem, może i nie ale sam je sobie obmyśliłem i tej wersji będę się trzymał ). M7 powtórzenia siłowe. Strasznie nie lubię statycznych ćwiczeń siłowych na siłowni więc wole nad tą cechą pracować na rowerze.
Wykonywałem 5min powtórzenia siłowe, jechałem na niskiej kadencji na najcięższym przełożeniu. Potem odpoczywałem również 5min. W sumie wykonałem 9 takich powtórzeń.
Na początku było naprawdę ciężko bo jechałem pod wiatr a nogi potrzebowały czasu by się dostosować do tak dużego obciążenia. Potem było już ok. Ostatnie 2 powtórzenia z wiatrem w plecy i na prędkości w okolicach 50km/h. I choć wiatr pomagał to z kumulowane zmęczenie powodowało ze nie były one wcale najłatwiejsze.
Na koniec rozjazd oczywiście.
Skończył mi się Isostar wiec w zastępstwie rozrobiłem jaką darmową próbkę napoju regenerującego firmy Olimp. Jego waniliowy smak i „faktura” puddingu nie przypadły mi do gustu.
1:58:35
Hr avg 141, Hr max 165, dist 55.27km, spd avg 28.5km/h, asc 95, kcal 1485, zmęczenie 7
Ślad GPS
http://www.sports-tracker.com/#/workout/michalwiktor/5f6gd9gdv268gu65
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz