W tym celu obmyśliłem sobie wcześniej pętle pomiędzy nasza górką interwałową w Stobnicku a Dostrzegalnią P-Poż w Stobnicy. Na oko miało być jakieś 8-10km. I się nie pomyliłem wyszło równe 10km:)
Trasa jest zróżnicowana, trochę asfaltu, trochę piachy, dużo interwałowych podjazdów, trochę płaskiego i korzeni i na koniec na dobicie pętla interwałowa w Stobnicku. Do tego jest na tyle długa że można solidnie się zakwasić:)
Plan był taki: Jadę jedną pętle w tempie wyścigowym, potem parę minut przerwy i jadę drugą również z prędkością wyścigowa.
Pierwsze powtórzenie to ogólne pieczenie mięśni i płuc, tętno w 4 strefie i ogromne ilości śliny... Czas okrążenia 24:16:03 Hr avg 171, Hr max 174.
Pierwsza pętla z głowy uff... jeszcze jedna do zrobienia:) |
Drugie okrążenie po regeneracji jechało się znacznie lepiej mimo ze już w 5 strefie ale czułem że szybciej. Czas okrążenia 23:29:07 Hr avg 171, Hr max 181.
Na koniec rozjazd z wiatrem do domu.
Ogólnie trening udany,pętla super ( choć brakowało Braciszka do ścigania ). Jutro rozjazd. W Środę prawdo podobnie powtórka w czwartek spokojnie i dwa dni przerwy przed niedzielnym Maratonem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz