wtorek, 28 czerwca 2011

Regeneracja z Anią /Mike

W ramach podtrzymania szczytu dziś w planie miałem regeneracje. Z racji że Ania również planowała wyskoczyć dzis na rower postanowiliśmy pójść razem. Było bardzo miło i przyjemnie Ania zrobiła swój wymagający trening a ja swoją regeneracie.

Było bardzo gorąco i nawet wiejący wiatr nie za bardzo dawał oodpocząć od skwaru. Prawie cała trasa po asfalcie.

A w Grecji się leją... no niestety jak się opierdalało przez kilka wieków to teraz trzeba zacisnąć pasa! I pisze to człowiek zakochany po uszy w tym kraju... Trzymam za nich kciuki a z drugiej strony, czemu na nich nie zarobić...:)

Na koniec treningu podjechaliśmy po nowy strój, poniżej fotki:)


1:27:19

Hr avg 86, Hr max 156, dist 25.8km, spd avg 18.6km/h, kcal 105:) zmęczenie 0

4 komentarze:

  1. Strój fajny - a meskich nie było ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odezwał sie... a kiedy ty się w swoim pokażesz? co po lasach sie kępisz? A publicznie to w t-shirt-cie jeździsz...

    A i dostajesz pierwsze ostrzeżenie za brak postów! A wiem że jeździsz...

    OdpowiedzUsuń
  3. wysmiales moj bialy stroj to sie ukrywam i jezdze tylko w lasach :)
    Co do postów nie pisze bo nie mam takich ciekawych przezyc jak TY mnie nikt nie zaczepia w BE-EM-KACH :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wyśmiałem Twojego stroju. Bo nie miałem okazji go zobaczyć. I jak można nie mieć ciekwych przeżyc na rowerze... To co Ty nieprzytomy jesteś jak jeździsz? Głupie tłumaczenie...

    OdpowiedzUsuń