Niestety wygląda również na to że ów śnieg nie utrzyma się za długo:(
W każdym razie wczoraj wykonałem pierwszy trening na śniegu. Super sprawa, momentami jechałem w świeżutkim nie skalanym jeszcze stopą człowieka śniegu. Do tego niepewność co się kryje pod spodem no i momentami oblodzenie. Ubaw po pachy, pełen FUN:)
Strzeszynek pod śniegiem |
Jechałem spokojnie ( E1 ) z pracy do domu.
1:41:06
Hr avh 129, Hr max 156, dist 34km, spd avg około 20km/h, asc 65m, kcal 1058, zmęczenie 5
Ślad GPS
http://www.sports-tracker.com/#/workout/michalwiktor/cd9o0b2cd9rul2tc
MIJALIŚMY SIE DWA RAZY W STRZESZYNKU;-)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM - DROGBAS
Tak. A dokładnie w którym miejscu, byłeś na rowerze?
OdpowiedzUsuńMin. Na mostku odzdzielaącym jez.strzeszyńskie od stawów hodowlanych
OdpowiedzUsuń