wtorek, 13 grudnia 2011

Dzień 6 / PIO_TREK

Kolejny trening na rowerze spiningowym ...

W sumie pokonałem 63,60km w czasie 2h 00min ze średnią prędkością 31,80 km/h
HR śr. 137 , HR max. 150. Spalone kalorie; 1633 kcal , Przewyższenie; 45m :) ,
Kadencja śr.- awaria czujnika! Temp. śr. w pomieszczeniu. 19 st. C.

5 komentarzy:

  1. A to interesujący wpis:P
    Dodam jedynie że 63.6/2h=31.8km/h <= średnia

    Kibicuję Tobie Piotrek! Udowodniłeś w tym roku że można przejeździć zimę na rowerze spiningowym, szczerze mówiąc nie byłem pewny czy zbudujesz na tym formę, ale jak widać się udało.
    Pamiętaj tylko by czasem Treka wyciągnąć i poruszać kołami, bo się chłopak zastoi:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Zbyszek !!!

    Faktycznie wkradł mi się błąd :)
    Dzięki za czujność! Błąd naprawiony.

    Dziękuje za wsparcie i doping na pewno się przydadzą!

    A co do treningów na rowerze spiningowym ...
    Wiesz przecież że je lubię, choć bywają i trudniejsze dni :)

    Cały czas się uczę. W poprzednim sezonie miałem trochę problem z przesiadką na zwykły rower. Forma była, ale później było już trudniej. Łatwiej jest mi wykonać ćwiczenia na spiningu, niż na "świeżym powietrzu", bo tam chyba trenuję za wysoko w sensie całościowym.
    Nigdy nie wiem jakie tętno trzymać w czasie dojazdu i powrotu z danego ćwiczenia. Ciągle wydaje mi się że muszę jechać szybciej :)

    Jak masz Zbyszek jakąś dobrą radę to chętnie jej wysłucham i skonfrontuje z "Nowym Trenerem" :)

    P.S.
    Szybkiego powrotu do zdrowia! Trzymaj się :)
    Do zobaczenia na szlaku ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Spiningowy rower ogólnie nuda!!

    Ja z Gniezna do Waszego matecznika przyjechałem rowerem w sobotę - 90 km cały czas pod wiatr;)

    Zanim mnie skomentujecie, że narzekam na rower spiningowy napisze, że jak się pogoda popsuje to też na nim będę jeździłe, ale tylko w łykendy 2 x po 2,5 h. W tygodniu 2 x siłownia i bieganie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Anonimowy!
    Z pewnością nie da się porównać "spininngu" z jazdą na świeżym powietrzu.

    Ja lubię jeździć zimą w pomieszczeniu, bo nie lubię ubierać na cebulę a później rozbierać z przemoczonych i brudnych rzeczy :(

    Mike natomiast jest zdecydowanym przeciwnikiem jazdy w pomieszczeniu, i tak jak większość tego nie lubi.

    Każdy ma swój sposób na okres zimowy; spinning, bieganie, pływanie, siłownia, narty biegowe itp.
    I każdy jest dobry! Najważniejsze to się ruszać!

    Żeby zapobiec nudzie na spiningu można np.
    - oglądać stare etapy TdF
    - słuchać pobudzającej muzyki
    - rozmyślać :)
    albo
    - kleić łańcuszki na choinkę :)
    - szydełkować :)

    Pozdrawiam! Do zobaczenia na trasie ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pio_Trek nie jestem przeciwnikiem jazdy na rowerze stacjonarnym, jak musze to też wykonuje sesje treningowe pod dachem. Po prostu traktuje je jako ostateczność... Uważam natomiast że nie można się tak samo dobrze przygotowac do sezonu jeżdżąc tylko i wyłącznie na rowerze spinningowym.

    Ale Trzymam za Ciebie kciuki i Tobie kibicuje:)

    OdpowiedzUsuń