Test przeprowadziłem dzisiaj na rowerze stacjonarnym zgodnie z procedura zawartą w książce Joe Friel-a "Biblia treningu kolarza górskiego". Samopoczucie bardzo dobre, sen bardzo dobry, śniadanie tak jak zwykle przed treningiem ...
W moim wykonaniu wyglądało to dzisiaj następująco:
- 15 minut rozgrzewki bez obciążenia , ostatnie minuty rozgrzewki to regulacja obciążenia tak aby odzwierciedlało jazdę po płaskim terenie.
- 30 minut testu (równa szybka jazda z "wymuszonym oddechem" w tempie wyścigowym ) Moje tętno osiągneło wartość maksymalną 186, choć nie było to moje realne tętno maksymalne, bo nie o to w tym teście chodzi.
- 15 minut rozjazdu z tętnem do 140 ud/min
Odnosząc je do tabeli w książce Joe Friel-a "Biblia treningu kolarza górskiego" i biorąc pod uwagę tętno średnie "182", w tabeli dla tej wartości znajdziemy tętno maksymalne "194", a więc takie jakie osiągnąłem finiszując na mecie maratonu w Kole, kiedy to w ubiegłym sezonie osiągnąłem swoje tętno maksymalne.
Wartości dzisiejszego testu przyjmuje do wiadomości jednak dopiero po jego powtórzeniu wyciągnę odpowiednie wnioski, a raczej wyciągnie je "Nowy Trener Koordynator" :) Jak go znam to będzie miał wiele uwag i powie ze dzisiejszy test jest nic nie wart :( No cóż przyjdzie mi pomęczyć się raz jeszcze :(
Jutro godzina spokojnej jazdy, a następnie kolejne "cztery" dni odpoczynku i powtórzenie testu ...
Wyniki testu PIO_TREK ; HR max. 186. HR śr. 182. Spalone kalorie: 703 kcal.
Nowy Trener Koordynator
OdpowiedzUsuńdobra aluzja:)))
Ja ze współpracy z trenerem jestem naprawdę zadowolony ! Kto Cię trenuje Piotrek??
Wybacz Wojtek, ale nie mogę powiedzieć, bo to dopiero początek współpracy !
OdpowiedzUsuńAle nazwisko pewnie kojarzysz :)