Dzięki sprzyjającej pogodzie ( czyt. suchym drogom ) postanowiłem dzisiaj ponownie wskoczyć na rower szosowy i wykonać kolejny dwugodzinny trening budowy wytrzymałości E2.
Podążając za moim kolarskim wzorem ( czyt. Mike-m ) ubrałem się na cebulę i rozpocząłem jazdę ...
Na początek skierowałem się z Szamotuł do Obrzycka, a następnie przez Piotrowo w kierunku Wronek. Niestety za wsią Smolnica zaczęło mi się robić dziwnie miękko pod tyłkiem :) Zatrzymałem się, i okazało się że w tylne koło wbił mi się kawałek drutu przebijając oponę i dętkę :(
|
Sprawca defektu; metalowa "mewa", która przebiła koło :) |
Pomyślałem; "Nie przejmuj się PIO_TREK, masz przecież dętkę i pompkę!" I czym prędzej rozpocząłem naprawę uszkodzonego koło, by za bardzo nie wystygnąć ...
Po wymianie dętki rozpocząłem procedurę jej pompowania i gdy zbliżałem się do jej końca, niespodziewanie pompka odmówiła posłuszeństwa! :( Tłok "dostał z deklem" i zamiast pompować wysysał powietrze z dętki :)
Żeby nie tracić cennego czasu, zastanowiłem się szybko gdzie mam bliżej; Obrzycko? Wronki?
Wybór padł na Wronki i rozpocząłem marsz, by znaleźć tam pomoc i dopompować koło.
W czasie marszu pokonałem pięć kilometrów ( dane dzięki; sports-tracker ). Po drodze pytałem napotkane osoby o sklep rowerowy lub motoryzacyjny we Wronkach.
Pomoc znalazłem na Placu Wolności w sklepie motoryzacyjnym ...
|
Tutaj znalazłem pomoc :) |
Choć na początku okazało się że nie ma w nim pompki do wentyli typu presta :( I myślałem że to koniec ! :) To właściciel poradził mi bym spróbował wykorzystać to napompowania koła, zwykłą pompkę rowerową.
Na szczęście dla mnie, to był dobry pomysł i udało się tego dokonać :) Dzięki czemu mogłem ruszyć w dalszą drogę.
Mimo że od momentu defektu do czasu jego naprawy minęła godzina, postanowiłem "nie skracać" treningu i wykonać całe zaplanowane na dzisiaj dwie godziny jazdy w strefie drugiej.
Dalsza trasa przebiegała przez;
Wronki - Dobrojewo - Ostroróg - Lipnica - Gałowo - Szamotuły - Piaskowo - Kępa - Szamotuły
P.S.
Pomimo licznych przygód oraz przeciwności losu, do domu dotarłem zadowolony i uśmiechnięty :)
A jutro ... dwie godziny spinningu :)
Ślad treningu na sports-tracker ;
http://www.sports-tracker.com/#/workout/Piotrek19754/9fkre02lmpddlbli
W sumie pokonałem 55,50km w czasie 2h 07min ze średnią prędkością 26,22 km/h
HR śr. 148 , HR max. 160. Spalone kalorie; 1914 kcal , Przewyższenie; 175 m :) ,
Kadencja śr.- awaria czujnika! Temp. śr. 2 st. C.