Pierwsza część sezonu ( grudzień, styczeń, luty i połowa marca ) to treningi na rowerze spiningowy.
W sumie "wysiedziałem" 122h podczas 72 treningów.
Druga część sezonu wykonana na rowerach; MTB i szosowym, przedstawia się następująco;
- Marzec / 441,02km / 14h 54min / 29,597 km/h
- Kwiecień / 1327,27km / 43h 43min / 30,355 km/h
- Maj / 1377,48km / 50h 53min / 27,062 km/h
- Czerwiec / 894,76km / 43h 58min / 20,062 km/h
- Lipiec / 1042,69km / 37h 06min / 28,068 km/h + 3h na rowerze spiningowym
- Sierpień / 529,80km / 17h 25min / 30,373 km/h ( ...do 15 sierpnia )
Na 87 treningach przejechałem 5613,02 km w czasie 207h 59min ze średnią prędkością 26,988 km/h
P.S.
Nie wiem czy to dużo, czy to mało? To mój pierwszy sezon "startowy", i mam nadzieję że nie ostatni.
Niech te dane posłużą wyciągnięciu "mądrych" wniosków, w celu osiągnięcia lepszych wyników w przyszłości ...
W czerwcu średnia prędkość dość mocno spadła, bo część treningów przejechałem w tempie rekreacyjnym na urlopie z żoną Kasią :)
Godzinowo podobnie, u mnie czas treningów:(od początku 2011r)
OdpowiedzUsuńCzas na rowerze: 302:31h
6522.00 km
+30h treningowych poza rowerem.
:)
W moim planie jest dojście do 400h, zobaczymy..
Czyli równam do najlepszych !
OdpowiedzUsuńTo chyba dobry kierunek? :)