wtorek, 13 września 2011

Poznań - Kiekrz 2x / Mike

Po dniu przerwy z powrotem na rowerze. Dziś regeneracja na trasie Poznań – Kiekrz przez Strzeszyn. Noga podawała jak ja pier… ale cały czas pilnowałem by nie wejść za wysoko z tętnem. Co nie było łatwe ponieważ mam mojego Polara w tej chwili w serwisie … jechałem więc na wyczucie.
Molo w Strzeszynie
Wykonałem dodatkowo w celu podtrzymania zbudowanej wydolności kilka sprintów, dynamicznych pełnych mocy podjazdów itp. Ale wszystko króciutko by nie podcinać nogi. Mam jeszcze w planie trzy wyścigi tydzień po tygodniu więc ostrożność i rozwaga z obciążeniami treningowymi w tej chwili to podstawa!

Molo w Strzeszynie ... widok z przeciwległego brzegu
Tak jak ostatnio, spotkałem sporo rowerzystów na tej trasie. Fajnie że tylu ludzi pragnie aktywnie spędzać czas, tylko dlaczego do jasnej cholery nie ubierają kasków? Przecież w chwili obecnej przyzwoity kask można już za 80-100zł kupić! Wiem jestem zboczony na punkcie rowerów, ale w zeszłym i w tym sezonie kask już parę razy uratował mi życie … bez kitu drodzy czytelnicy; ŻYCIE! Gdyby nie on to choćby dwa tygodnie temu Państwowa Straż Pożarna ( pozdrawiam Pio_Trek ) zmywałaby moją mózgownice z asfaltu na ulicy Słowackiego w Poznaniu. Tak więc rodacy trochę rozsądku, wyobraźni i kaski na łby !!!
Dawniej po lesie jeździło się tylko konno, a teraz specjalne znaki stawiają ... Zawisza Czarny się w grobie przewraca!
Dziś na treningu byłem nie całe dwie godziny, danych nie mam bo jak pisałem Polar w serwisie.
Jutro przymusowy dzień przerwy, w czwartek trochę rozkręcania tętna i w sobotę "Michałki".

Do zobaczenia …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz