czwartek, 6 stycznia 2011

Stupid EPIPHANY day off... and very nice ride / Mike

Dziś razem z Gaborem postanowiliśmy wybrać sie na trening w teren. Zbiórka przed Octopus-em i o 13 w droge. Najpierw troche zabawy ( no i oczywiście treningu techniki ) na lodzie i w śniegu po ośki na poligonie w  Biedrusku. Mówiąc szczerze do lasu nie ma co wjeżdżać, ale daliśmy radę a upadki były słodkim urozmaiceniem jazdy ( niesamowite jakie figury jest w stanie człowiek wykonać jak mu wszystko wpada w poślizg... tak wszystko, dupa też:) ). Potem do Biedruska i spowrotem przez Radojewo. W tamtą stronę z wiatrem i w śnieżycy spowrotem juz tylko pod wiatr. Tempo umiarkowane, raczej spokojne, jedynie podjazdu w radojewie nie umiałem odpuścić więc podkrecilem troche tempo. Nawet zaskoczony jestem swoją dyspozycją.
Sprzęt działa bez zarzutu dawał rade nawetr w głebokim śniegu. Trening bardzo udany w sympatycznej atmosferze:)

2:18:48, Hr avg 139, Hr max 178, dist około 40km, kcal 1343, asc 230m, zmęczenie 4,5
To co widać

Łagiewniki ( poligon Biedrusko )

Brzydal i Chudzielec:)


Nad zamarzniętą Warta w Bolechowie


To samo co wyżej tylko z Gaborem



Koncówka podjazdu w Radojewie

10 komentarzy:

  1. Mike możesz nie uznawać tego objawienia (święta), ale nie musisz przy okazji kogoś obrażać !!! Ja szanuje twój ateizm i go nie wyśmiewam.

    P.S Fajnie was widzieć razem na rowerach, bywały zimy że nazywałeś to ..., ale ludzie się zmieniają. I to cieszy.
    Dawaj, dawaj nie przestawaj !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ehh, mogliśmy się spotkać, ja jeżdziłem wokół Moraska o 14 godzinie..
    i w Radojewie też byłem, prawie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piotrek tu nie chodzi o objawienie i czy w nie wierze czy nie. Tylko o to że wkurza mnie jak narzuca mi sie coś na siłe. Dzień wolny z tego powodu to zmuszanie ludzi do przeszczegania pewnych zasad z którymi się nie zgadzają. Takie sprawy należy pozostawić sumieniu każdego z nas a nie odgórnie coś nakazywać. Przez takie akcjie nie przybędzie ludzi w kosciołach, z prostego powodu: kościół nie jest już tak "atrakcyjny" jak dawniej. I do puki się to nie zmieni ludzie nadal nie pójdą do kościoła w dniu wolnym i nie ma znaczenia czy im się pozamyka markety czy nie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mike jak najbardziej masz prawo się z tym nie zgadzać! Jest demokracja, ale katolików jest więcej i zostałeś przegłosowany : ) Ale choć jest to trzecie co do ważności (po Wielkanocy i Bożym Narodzeniu) święto w Kościele Katolickim (wczoraj się o tym dowiedziałem!), to również uważam że lepiej było by dać ludziom wolne w Wigilię niż w trzech Króli.
    Co do ilości osób w Kościele, to jesteś chyba ostatnią osobą, która może to stwierdzić. Ja wczoraj "organoleptycznie" stwierdziłem że było w kościele znacznie więcej osób, niż przed rokiem kiedy nie był to dzień wolny.
    Co do nakazów i zakazów. Jeśli ktoś nie chce chodzić do kościoła to i tak nie będzie do niego chodził i odwrotnie, bo to jest kwestia wiary, a nie obowiązku!
    Dziękuję za miłą pogawędkę... cdn?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgodnie z konstytucją żyjemy w kraju świeckim i nie ma żnaczenia czy katolikow jest więcej czy mniej. Nie należy mieszać spraw wiary z sprawami funkcjonowania kraju. I tyle! ja się wam nie mieszam to i wy mnie się nie mieszajcie. Poza tym co to za religijność skoro cały kraj musi stanąć żeby w kościele było wiecej ludzi?

    OdpowiedzUsuń
  6. PREAMBUŁA KONSTYTUCJI RP

    W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny,

    odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie,

    my, Naród Polski - wszyscy obywatele Rzeczypospolitej,

    zarówno wierzący w Boga

    będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna,

    jak i nie podzielający tej wiary,

    a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł,

    równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego - Polski,

    wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach,

    nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej,

    zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponad tysiącletniego dorobku,

    złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,

    świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,

    pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane,

    pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność,

    w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem,

    ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej

    jako prawa podstawowe dla państwa

    oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.

    Wszystkich, którzy dla dobra Trzeciej Rzeczypospolitej tę Konstytucję będą stosowali,

    wzywamy, aby czynili to, dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka,

    jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi,

    a poszanowanie tych zasad mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i co? Jest rozdział kościoła od państwa? Jest! Poszanowanie wartości drugiego człowieka dotyczy wszyskich, wierzących też. Pamiętaj że wolność człowieka kończy się w miejscu w którym zaczyna ograniczać wolnosć drugiego.

    OdpowiedzUsuń
  8. To działa w dwie strony. Masz nie normowany czas pracy, jak nie chciałeś wczoraj święta trzeba było iść do pracy, a nie na rower :) P.S. Coś do roboty by się znalazło. I nie pisz że byłeś, bo 8h pewnie nie siedziałeś.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uaważaj braciszku stąpasz po cienkim lodzie! Wiele można mi zarzucić ale braku zangażowania w prace akurat nie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic nie napisałem o braku zaangażowania w pracy. Nie przekręcaj moich słów, bo zacznę do Ciebie mówić; Jarosławie. Po prostu jak nie chciałeś święta, mogłeś siedzieć wczoraj w pracy. Sytuację uważam za patową, każdy okopał się na swoich pozycjach i nie uznaje zdania drugiej strony. Racja pewnie jak zwykle leży po środku. Koniec tematu.

    OdpowiedzUsuń