W dzisiejszym dniu pogoda była w kratkę, raz słońce ,raz deszcz. Mimo to popołudniu wskoczyłem na rower i przez Piotrkówko i Sycyn dojechałem do lasu ,aby dotrzeć nim przez Obrzycko do Wronek. W "więziennym mieście" zameldowałem się w czasie 59min, co jest dla mnie bardzo dobrym czasem. Zwalniając trochę i odpoczywając zjadłem banana, napiłem się i ruszyłem w drogę powrotną. Starałem się jechać równo, ale już nie tak szybko. Za Obrzyckiem odbiłem na Twardowo i Grabówiec. Wyjeżdżając z lasu byłem strasznie obłocony ,a rower wyglądał jeszcze gorzej :) Przekraczając nieznacznie dwie godziny ( 2h 4min ) dotarłem do domu w Szamotułach pokonując 55,5 km. Mimo nie najlepszej pogody trening zaliczam do przyjemnych i udanych. Temp: 14 °C. Wiatr: płd.-zach. o prędkości 10 km/h. HRmax 184. HRśr 161. Spalone kalorie: 1818 kcal.
Ślad GPS:
http://www.sports-tracker.com/#/workout/Piotrek19754/4iqh26n0t41b7opq
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz