poniedziałek, 17 października 2011

Dzień 188 / Rezerwat "Świetlista Dąbrowa" ... / PIO_TREK

Kolejny piękny jesienny dzień stał się pretekstem do kolejnej rowerowej wycieczki ...

Po pysznym śniadanku wsiadłem więc na "Mariana" i ruszyłem na szlak. Na początku ulicami Szamotuł, później drogą asfaltową przez Szczuczyn do Twardowa. Mijając tą maleńką wieś ( z dwoma domostwami :) , po kilkuset metrach wjechałem do lasu. Czerwonym szlakiem dotarłem do Obrzycka, okrążyłem rynek i pojechałem ulicami w kierunku na Brączewo. Tuż za Obrzyckiem zatrzymałem się nad rzeka Wartą ...

Rzeka Warta przed Obrzyckiem.
Z nad Warty malowniczym singiel-trackiem dotarłem do leśniczówki Daniele. W tym przeciąłem drogę asfaltową prowadzącą do Brączewa oraz Jaryszewa i wjechałem na ścieżkę dydaktyczną "Dębowy las", która prowadziła przez Rezerwat "Świetlista Dąbrowa".

Tak jaj na innych ścieżkach dydaktycznych, i na tej ustawiono tablice edukacyjne. Na całej długości ścieżki ustawiono ich kilka lub kilkanaście, możemy dzięki nim poznać budowę lasu i inne ciekawe rzeczy ...


Przemierzając kolejne kilometry ścieżki, natrafiłem na miejsce w którym leży wielki głaz narzutowy "Kwiryn". Jest on Pomnikiem Przyrody, co opisano na specjalnej tablicy ...

Głaz narzutowy "Kwiryn"
Ruszając w dalszą drogę musiałem się trochę cofnąć, bo "Kwiryn" leży jakby w leśnej ślepej uliczce :)
Gdy wyjechałem już na właściwą drogę mijałem po drodze kolejne ciekawe miejsca ...


Póki co mamy bardzo piękną pogodę, więc Złota Polska Jesień w lesie wygląda zjawiskowo. Paleta barw bije po oczach, ale dzięki temu można naładować życiowe baterie na następne smutne miesiące :(

Jesień w pełni :)
Przemierzając leśne dogi, wyjechałem na pola uprawne w okolicach Brączewa ...


... i jadąc skrajem lasu wjechałem na szlak, który prowadził do grobów pomordowanych w czasie drugiej wojny światowej ...


Z nad mogił, na początku szlak prowadził z powrotem w kierunku Obrzycka, by następnie przejść nad rzekę Samą w stronę Szamotuł. Jadąc wzdłuż rzeki dotarłem do śluzy zbudowanej na niej ...

Rzeka Sama płynąca wzdłuż kobylnickich lasów
 ... a nieopodal niej zlokalizowane są groby Rodziny Twardowskich, byłych właścicieli wsi Kobylniki i ziem położonych w jej okolicach ...


Przystanek nad grobami był ostatnim, podczas dzisiejszej wycieczki. Ostatnia część trasy przebiegała tak samo jak jej początek. Wyjeżdżając z lasu ponownie minąłem wsie Twardowo, Szczuczyn i wróciłem do Szamotuł.

Ślad treningu na sport-tracker.com;
http://www.sports-tracker.com/#/workout/Piotrek19754/6ogqj9hfpl3c016n

W sumie pokonałem 38,70 km w czasie 1h 37min 49sek ze średnią prędkością 23,80 km/h
HR śr 142 , HR max 159  , Spalone kalorie: 1411 kcal. Przewyższenie 165m. Kadencja śr. 78.
Temp. 12 st. C.

2 komentarze: