Mimo że sezon wyścigowy mam już za sobą, to każdy piękny dzień będę nadal wykorzystywał do przejażdżek rowerowych. Dlatego też wsiadłem dzisiaj na rower szosowy i ruszyłem w trasę, która przebiegała przez następujące miejscowości;
Szamotuły - Obrzycko - Piotrowo - Lubasz - Czarnków - Połajewo - Ludomy - Oborniki - Szamotuły
Z Szamotuł do Czarnkowa jechałem pod wiatr, nie wiał on mocno ale zawsze to trochę spowalnia :) Oprócz wiatru podczas dojazdu do Czarnkowa musiałem zmierzyć się także z podjazdem od Lubasza do wsi Dębe. Natomiast na odcinku od wsi Dębe do Czarnkowa, nadal trwa remont drogi w paru miejscach ruch odbywa się wahadłowo. Trochę to teraz utrudnia to jazdę, ale po remoncie będzie to piękny podjazd do trenowania, bo został on poszerzony o dobre 3m :)
Gdy dotarłem już do Czarnkowa, to od razu pojechałem na 14% podjazd tzw. ściankę, na której w tym roku byłem chyba tylko dwa razy :( W czasie jej pokonywania dowiedziałem się że z każdym dniem forma spada, bo dzisiaj z trudem wdrapałem się na nią z środkowej tarczy ...
Czarnków w jesiennych barwach :) |
W Obornikach szybko przemknąłem przez ryneczek, później przejechałem małym mostem przez Wartę i wyjechałem w kierunku Szamotuł. Ostatnia część trasy była już trudniejsza, bo wiatr zaczął ponownie przeszkadzać. Jechałem wolniej, ale do domu miałem coraz bliżej i po kilkudziesięciu minutach zameldowałem się na mecie czyli w Grodzie Halszki.
To był kolejny udany przy pięknej pogodzie. I mimo że powinienem jeździć teraz coraz mniej, to nie mogłem się powstrzymać, by nie korzystać z uroków jesieni. I powiem wam że nie żałuje ani chwili spędzonej dzisiaj na rowerze, bo wiem że takich chwil w nadchodzących miesiącach będzie niestety coraz mniej :(
W sumie pokonałem 96,70 km w czasie 3h 10min 37sek ze średnią prędkością 30,40 km/h
HR śr 151 , HR max 171 , Spalone kalorie: 3026 kcal. Przewyższenie 310m. Temp. 11 st. C.
A Ja dziś przez tłumik znowu nie miałem szansy na trening. Dzień taki piekny a... wkurwiony jestem!
OdpowiedzUsuńTak między nami, co ty masz z tym podjazdem do wsi Dębie? Przecież to żaden podjazd, lekka górka nie wprowadzaj czytelników w błąd! To Nie Ładnie Panie V-ce Mistrzu...:)
Wiem dla Ciebie liczą się tylko podjazdy powyżej 14% :)
OdpowiedzUsuńA ja za takie uznaje także te o mniejszym nachyleniu, wiec ten do wsi Dębe jest dla mnie podjazdem :)
W porównaniu z płaskim powiatem szamotulskim, to dla mnie nawet "góra" !
Miękniesz Braciszku!!!!
OdpowiedzUsuńDla ścisłości:
OdpowiedzUsuńNa 3.7km pomiędzy Lubaszem masz 31m przewyższenia. To daje niecałe 10m na 1km... Ja cię proszę...
Hej, a kiedy odpoczniecie ? :)
OdpowiedzUsuńJa w tym tygodniu zrobiłem tylko nieco ponad godzinę na rowerze
Odpoczniemy na emeryturze:)
OdpowiedzUsuń