poniedziałek, 3 października 2011

Dzień 181 / Góra Moraska / PIO_TREK

Mike dzisiaj pewnie robił rozjazd po maratonie w Wolsztynie, wiec nie chciałem zaprzątać mu głowy dłuższą wycieczką. Zresztą miejsce które dzisiaj chciałem odwiedzić, on w ostatnim czasie odwiedzał dosyć często i pewnie nie miałby ochoty jechać tam ponownie.

Parę minut przed południem wsiadłem na "Mariana" i ruszyłem w kolejną samotną wycieczkę, której celem była Góra Moraska koło Poznania. Pierwsze kilometry prowadziły polna drogą obok Mutowa, którą dojechałem do Sycyna. Za wsią wjechałem do lasu i podążałem wzdłuż Warty, minąłem Ruks, leśniczówkę Niemieczkowo ...

Droga leśna w okolicach leśniczówki Niemieczkowo.
... i w okolicach wsi Uścikowiec wjechałem na asfalt, który doprowadził mnie do Obornik. W Obornikach przeciąłem drogę krajowa "11" i skierowałem się na Gołaszyn ...

Widok na okolicę z górki za Gołaszynem.
Droga rowerowa którą jechałem od Obornik jest częścią trasy Maratonu MTB w Suchym Lesie.
Jednak zazwyczaj pokonujemy ją w odwrotnym kierunku i zazwyczaj strasznie wieje, i zazwyczaj "w pysk".

Po minięciu Gołaszyna przejechałem przez Świerkówki, Chludowo, wjechałem do lasu i dotarłem do Rezerwatu Gogulec ...


Rezerwat przyrody Gogulec - torfowiskowy rezerwat przyrody położony w w gminie Suchy Las, powiecie pozanńskim. Znajduje się na północny wschód od Złotkowa. Powierzchnia: 5,29 ha.
Został utworzony w 2001 roku w celu ochrony torfowiska przejściowego z cenną florą i fauną. W rezerwacie stwierdzono występowanie 6 gatunków objętych prawną ochroną: grążel żółty, rosiczka okrągłolistna, kruszyna, konwalia majowa, kalina koralowa, porzeczka czarna.

Za rezerwatem, minąłem Złotniki i dojechałem do Suchego Lasu. Zatrzymałem się przy pętli autobusowej, gdzie zawsze znajduje się start/meta maratonu oraz miasteczko maratonowe. Jednak dzisiaj to miejsce wyglądało zupełnie inaczej ...

Gdzie się podziały; płotki, banery i samochody ?
Po krótkim postoju ruszyłem dalej i po paru kilometrach dotarłem do Rezerwatu Morasko ...


Rezerwat "Meteoryt Morasko" – rezerwat przyrodniczo-astronomiczny utworzony 24 maja 1976 roku, o powierzchni 54,5 ha. Znajduje się on w północnej części Poznania, na Morasku. Na jego terenie mieszczą się kratery, które zdaniem większości badaczy powstały w wyniku upadku meteorytu Morasko ok. 5 tys. lat temu. Rezerwat podlega Nadleśnictwu Czerwonak, a bezpośrednią opiekę nad nim sprawuje Leśnictwo Morasko, z siedzibą w północnej części rezerwatu.

Ścieżka rowerowa doprowadziła mnie na szczyt Góry Moraskiej ...

Zniszczona tablica informacyjna na Górze Moraskiej.

Góra Moraska i widoki zapierające dech  :)
Ze "szczytu" góry zjechałem i podjechałem kolejno w trzech różnych kierunkach. Jeden z podjazdów okazał się dość wymagający technicznie, ale udało się go podjechać za pierwszym razem ...

Techniczny podjazd na górę Moraską
Gdy "zwiedziłem" już Górę Moraską, zjechałem z niej i ścieżką rowerową pojechałem na wzniesienie, na którym znajduje się chyba ujecie wody firmy Aquanet ...


 Z tego wzniesienia roztacza się piękny widok na Poznań i jego północne osiedla ...

Dzielnica Piątkowo w oddali ...
W tym miejscu osiągnąłem półmetek wycieczki, mogłem wiec zawrócić i rozpocząć powrót do domu. Pierwsza jego część prowadziła tą samą trasą co dojazd do tego miejsca.

Ścieżka rowerową przejechałem przez rezerwat Morasko, minąłem Suchy Las ...


... a w Złotnikach przeciąłem drogę krajową "11", przejechałem przez tory kolejowe przy "dworcu" Złotniki a następnie skierowałem się w stronę Pawłowic.

W Pawłowicach skręciłem w prawo i wjechałem na szlak rowerowy po którym jednocześnie biegną Trans Wielkopolska Trasa Rowerowa i Szlak Stu Jezior. Przed wsią Sobota minąłem budowę północnej obwodnicy Poznania ...

POlska w budowie :)

Z Soboty lasami dojechałem do Roztworowa, gdzie wjechałem na drogę asfaltową, po której prowadziła ostatnia część dzisiejszej wycieczki. Przejeżdżając kolejno przez; Żydowo, Przecław, Pamiątkowo, Baborówko i Kępę wróciłem do Szamotuł.

P.S.
To był chyba jeden z ostatnich treningów w tak pięknej pogodzie i przy w miarę ciepłym powietrzu.
Czas pokarze czy właśnie dzisiaj pożegnałem krótki strój? Po cichu liczę na to że jeszcze nie :)

W sumie pokonałem 85,80 km w czasie 3h 21min 41sek ze średnią prędkością 25,70 km/h
HR śr 140 , HR max 166  , Spalone kalorie: 2859 kcal. Przewyższenie 335m. Kadencja śr. 81.
Temp. 22 st. C.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz