poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Dzień 76 / A5 w Łężeczkach ... / PIO_TREK

Dzisiaj po raz pierwszy w tym sezonie wykonałem ćwiczenie  A5 czyli powtórzenia długich podjazdów. Dokładny opis znajdziecie w naszym menu treningowym

W tym celu udałem się na "Marianie" do Łężeczek. Droga do celu była bardzo trudna, bo jak zwykle prowadziła pod wiatr :( Musiałem wiec uważać żeby "nie wyjechać" się już na dojeździe i by sił starczyło na wykonanie ćwiczeń.

Na miejscu zameldowałem się po niespełna 1,5h jazdy i od razu przystąpiłem do wykonania powtórzeń.
W związku z tym że wykonywałem to ćwiczenie po raz pierwszy w zasadzie każda próba wyglądała inaczej.
A to  podjazd zaczynałem jadąc spokojnie ściankę, by tuż za nią mieć tętno na progu strefy 3 ( 152-158 ), lub ćwiczenie zaczynałem tuż za ścianka kończąc zjazd z punktu widokowego.

Różnie wyglądało też samo pokonywanie podjazdów, bo na początku za każdym razem wybierałem dwie pary różnych przełożeń. Rożne były też długości rozjazdów po ćwiczeniu. I jak to często w takich doświadczeniach bywa, najlepiej wyszło mi przed ostatnie 8 powtórzenie.

Ostatni 9 podjazd wykonałem inaczej niż zakładało dzisiejsze ćwiczenie, bo z samego dołu, podjeżdżając najpierw ściankę a potem dalszą część podjazdu aż do punktu widokowego. Wszystko na jednym przełożeniu.
Po tym podjeździe wykonałem króciutki rozjazd a następnie zatrzymałem się na punkcie widokowym i urządziłem sobie zasłużony bufet ...

Mimo bólu który często przynosi, KOCHAM to miejsce !
Powrót do domu wykonałem na tej samej trasie. Na początku spokojnie a potem coraz szybciej, by mimo zmęczenia po podjazdach organizm adoptował się do wysiłku i budował wytrzymałość. Mimo że jechałem cały czas w zakresie 2 i 3 strefy ( 139-158 ), to nie było to aż takie trudne, bo cały czas jechałem z wiatrem.

Końcówka treningu to spokojny rozjazd na ulicach Gałowa i Szamotuł.

P.S.
Mimo że znowu znacznie przekroczyłem zakładany czas treningu, to jestem bardzo zadowolony bo był to trening bardzo treściwy. A oto chyba chodzi w tej części okresu treningowego? Odpocznę jutro podczas 2h E2 :)

Ślad treningu;
http://www.sports-tracker.com/#/workout/Piotrek19754/aitv1nkm3hb5cuja

W sumie pokonałem 98,10km w czasie 3h 42min 41sek ze średnią prędkością 26,5 km/h
HR śr. 143 , HR max. 171 Spalone kalorie; 3222 kcal , Przewyższenie; 570m
Temp. śr. 7 st. C

6 komentarzy:

  1. Po raz kolejny i tym razem ostatni nie zastosowałeś się do zaleceń treningowych!

    Miałeś wykonać 6 podjazdów wykonałeś 9, miałeś je rozpoczynać za „scianką” a wykonywałeś je z dołu podjazdu, miałeś wstawać na końcówce z siodła a nie wstawałeś, miałeś na powrocie jechać spokojnie i nie jechałeś, miałeś w końcu, wykonać 3 godziny a wykonałeś 3:40!

    Skoro sam wiesz lepiej co i jak to moja osoba nie jest potrzebna. Nie uczysz się na błędach i nie wyciągasz wniosków z lat poprzednich. Jak chcesz to wypalaj się na wiosnę i jak w roku ubiegłym w okresie gdy należy po raz drugi podkręcić śrubę jeździ sobie po okolicy w tempie spacerowym i fotografuj domy w Chojnie.

    Niniejszym rezygnuje z prowadzenia Ciebie, Szkoda mojego czasu!

    OdpowiedzUsuń
  2. 1.
    Przy dzisiejszym wietrze bardzo trudno byłoby zajechać do Łężeczek, wykonać 6 podjazdów z odpoczynkiem i wrócić spokojnie w ciągu 3 godzin!

    2.
    To że nie napisałem że wstawałem z siodełka, nie oznacza że tak nie robiłem. 2/3 podjazdu zaczynając za ścianką jechałem na siedząco, a 1/3 na stojąco.

    3.
    Ściankę parę razy wykorzystywałem pod koniec rozjazdu do wejścia w 2 strefę jadąc na miękkim przełożeniu, by właściwy podjazd zaczynać z odpowiednim tętnem.

    4.
    Wykonałem 9 podjazdów ale dopiero podczas 8 wszedłem do właściwej strefy tętna.

    5.
    Tak miałem jechać z powrotem spokojnie i nie jechałem :(

    6.
    Domy w Chojnie fotografowałem podczas urlopu z żoną i nie widzę w tym nic złego! Nie będę zakwaszał na urlopie, bo nie od tego on jest. A nie zawsze można wziąć urlop, wtedy kiedy to pasuje akurat w planie treningowym.

    7.
    Nie nie wiem lepiej! Ale to Ty jesteś/byłeś od trenowania, a ja jestem/byłem Twoim uczniem. A ze mam trudny charakter i jestem niesforny? Musisz sobie jakoś z tym radzić :)
    Potraktuj to jako wyzwanie! No chyba że naprawdę nie widzisz w tym sensu?

    Pozdrawiam PIO_TREK!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak byś wykonał 6 powtórzeń to byś się w 3h zmieścił!
    Skoro nie mogłeś wejść do 5 strefy to znak że brak ci świeżości.. i bezesnsownym podcinaniem nogi tego nie zmienisz. O to właśnie chodzi by trenować z głową a nie gonić każdy traktor spotkany na drodze!
    Z urlopem masz racejem wycofuje tą część komentarza.
    I w du... mam twój charakter. Albo robisz po mojemu albo po swojem ale bezemnie?

    Niesforne to może być małe dziecko a nie stary byk!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra, dobra postraszyłeś!!! Ja się wystraszyłem!!! Rozumiem i przyjmuję reprymendę!!! Fakt niepotrzebnie tak długo próbowałem wejść do 5a ...

    A jutro 2h E2 czy E1 ? Czy ma sobie już sam trenować???

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie że nie chce trenować sam, bo nie potrafię!

    OdpowiedzUsuń