Dziś miałem zamiar wykonać ten sam trening co Pio_trek wczoraj…
Od samego rana nie czułem się za dobrze, byłem rozdrażniony i ogólnie zniechęcony do wszystkiego widocznie wychodzie ze mnie stres paru ostatnich dni.
Nogi też nie bardzo chciały współpracować do tego wiatr, deszcz i chłód. Wykonałem tylko dwie z czterech zaplanowanych pętli interwałowych i stwierdziłem że w perspektywie tygodnia w górach na rowerze nie ma sensu się „zamęczać” i skróciłem trening.
Udało się co prawda wyrównać czas pętli ustanowiony wczoraj przez Pio_Trka ( 3:04 ) ale nie dokonałem teko z lekkością i w moim stylu. Szczerze to drugiego takiego czasu bym już nie wykręcił.
Trening nie przyjemny i nie udany, właściwie to nie wiem czy bardziej mi zaszkodził niż pomógł w rozwoju formy…
No coś co było moim przypuszczeniem dziś stało się faktem. Nasza drużyna biędzie miała w tym sezonie nowego lidera. I jest nim Braciszek:)
01:57:17
Hr avg 145, Hr max 189, dist 46km, spd avg 24.8km/h, cad avg 92, asc 160m, kcal 1538, zmęczenie 8
Nie słodź mi! Bo i tak Ci żadnego kredytu nie podżyruje :)
OdpowiedzUsuńe tam, spokojnie, ja też zmęczony byłem i mi trener od razu 3 dni wolnego przepisał
OdpowiedzUsuń