Przed montażem, z ciekawości dokonałem warzenia opon Continental RaceKing - RaceSport, bo zamawiając je w Bikestacji poprosiłem o przysłanie jak najlżejszych. Wynik okazał się chyba nie najgorszy, jak na opony wzmacniane a dokładniej mocniejsze o 30% od wersji Supersonic ...
Następnie przyszła pora na montaż opon na kołach i krótką przejażdżkę po podwórku ...
"Marian" z nowymi oponami 2.2 :) |
Ale balon ! |
Niestety dzisiaj w planie treningowym miałem ćwiczenie A2 czyli piramidę interwałową, które trener polecił mi wykonać na rowerze szosowym. Tak wiec na pierwsza przejażdżkę muszę jeszcze poczekać.
Wychodząc na przeciw pytaniom ...
Celowo kupiłem wersję wzmacnianą i zamontowałem ją z dętkami. Wersja Supersonic ma delikatniejsze ścianki boczne przez co bardziej narażona jest na przebicia. Natomiast wersja "tubelles" z mleczkiem jest cięższa niż opona z dętką, dlatego wybór padł na RaceSport i dętki.
RaceSport wybrałem także ze względu na ich bieżnik, który podobno doskonale radzi sobie z piachem i szutrem. Dlatego powinien być optymalnym wyborem na nasze wielkopolskie szlaki, oczywiście pod warunkiem że będzie sucho :)
Czas pokarze, czy był to trafny wybór?
Świetnie rower wygląda, wg mnie o wiele lepiej niż z geaxami. No i balon też dobry, tak samo miałem w moich race kingach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy faktycznie są takie dobre na suchych nawierzchniach? Jeździłeś na nich Wojtek?
OdpowiedzUsuńSą rewelacyjne ale tylko przy odpowiednim ciśnieniu, w teren ciśnienie ma być niskie, wtedy bardzo ładnie tłumią wszelkie korzenie itd.
OdpowiedzUsuń