Chciałem uczcić zakończenie sezonu w jakiś wyjątkowy sposób, jednak pogoda nie dopisała i nie mogłem wybrać się w długą i piękną trasę. Trudno może w przyszłym roku.
Ubrałem się ciepło, wsiadłem na "Mariana" i chwilę przed południem ruszyłem na szlak. Na początek z Szamotuł kolejno przez Szczuczyn, Twardowo i kobylnickie lasy przy których zatrzymałem się na polanie przy rzece Samie. Moją uwagę zwróciło małe rozlewisko, które chyba po raz pierwszy tej jesieni zamarzło ...
Pierwszy lód ... |
i jesienny szron. |
Zdjęcia Pałacu Raczyńskich w Obrzycku-Zamek nad Wartą. |
Do domu w Szamotułach wróciłem przez Brączewo, Jaryszewo, Sycyn i Piotrkówko.
P.S.
Teraz przyszedł czas na zasłużony odpoczynek od roweru, podsumowanie sezonu, wyciągnięcie wniosków oraz zaplanowanie treningów na przyszły sezon, który po wstępnych informacjach zapowiada się bardzo ciekawie.
Ślad treningu na sport-tracker.com;
http://www.sports-tracker.com/#/workout/Piotrek19754/63mjgbp7j96r1808
W sumie pokonałem 40,60km w czasie 1h 31min 50sek ze średnią prędkością 26,50 km/h
HR śr. 150 , HR max. 166. Spalone kalorie; 1450 kcal , Przewyższenie; 145m , Kadencja śr. 85
Temp. śr. -1 st. C.
Śmiem twierdzić że to Pałac w Obrzycku a nie Zamek:)
OdpowiedzUsuńPoprawiłem :)
OdpowiedzUsuńNo to jakoś się wymigałeś...:)
OdpowiedzUsuń